"Potrzebne nowe przepisy dot. pomostówek"

"Potrzebne nowe przepisy dot. pomostówek"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd ma obowiązek jak najszybciej opracować nowe przepisy przyznające wcześniejsze emerytury osobom pracującym w szczególnych warunkach. Obliguje go do tego ustawa z 1989 r. - powiedział przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek po zawetowaniu "pomostówek" przez prezydenta.

"Uchwalona przez Sejm ustawa o emeryturach pomostowych nie spełnia podstawowego wymogu, o którym była mowa 10 lat temu (przy okazji reformy emerytalnej)" - podkreślił Śniadek.

Przypomniał, że "związkowcy otrzymali wówczas od rządu zapewnienie, że osoby pracujące w szczególnie trudnych warunkach będą miały prawo do wcześniejszej emerytury. Tymczasem rząd chciał aby +pomostówki+ miały charakter wygasający. W większości wypadków nie otrzymaliby ich ci, którzy już kilkanaście lat przepracowali w warunkach szczególnych czy w szczególnym charakterze" - wyjaśnił Śniadek.

Zdaniem przewodniczącego "Solidarności", w najbliższym czasie musi udać się uchwalić taką ustawę, która decyzję o prawie do wcześniejszej emerytury odda w ręce komisji lekarskich i ekspertów medycyny pracy, a nie premiera.

"Dla mnie to moment małej satysfakcji i nadziei, że ta sytuacja - przy założeniu poczucia odpowiedzialności tego rządu - zmusi go, by w końcu usiąść przy stole i podjąć rozmowy o całym systemie emerytalnym" - powiedział Śniadek.

Przypomniał wypowiedź premiera Donalda Tuska, że w gruncie rzeczy koszty emerytur pomostowych są dla budżetu znikome. "A więc zacznijmy rozmawiać o całości; być może także o racjonalizacji KRUS i emeryturach mundurowych" - dodał Śniadek. Według niego, "bez racjonalnego i sprawiedliwego podejścia do całości nie uda się uzyskać zgody społecznej".

Odnosząc się do argumentu prezydenta, że ustawa jest niesprawiedliwa, bo uzależnia emeryturę pomostową od kryterium początku zatrudnienia w 1999 r., Śniadek powiedział, że był to fundamentalny zarzut, choć "Solidarność" w wystąpieniu do prezydenta formułowała też i inne. Dodał, że zaskarżenie ustawy do TK byłoby złym pomysłem, bo oznaczałoby "zbyt dużą stratę czasu".

Komentując zapowiedź prezydenta, że być może wniesie własny projekt w całej sprawie, Śniadek odparł: "Zważywszy na podejście koalicji do nie swoich projektów, jest to przedsięwzięcie mało rokujące na sukces". Podkreślił, że to rząd ma ustawowy obowiązek przygotowania takiej ustawy.

Jak stwierdził Śniadek, "S" na razie nie planuje żadnych innych działań poza dalszymi pracami partnerów społecznych nad rozwiązaniami, które umożliwią odejście na wcześniejsze emerytury wszystkim tym, którzy do tej pory pracowali w trudnych warunkach, niezależnie od tego, którego dnia podjęli zatrudnienie.

pap, keb