Msza za ofiary z Kamienia Pomorskiego

Msza za ofiary z Kamienia Pomorskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Setki mieszkańców Kamieniu Pomorskiego wypełniły tamtejszą katedrę, gdzie metropolita szczecińsko- kamieński abp Andrzej Dzięga przewodniczył mszy żałobnej za ofiary pożaru hotelu socjalnego w tym mieście.
Pożar wybuchł w nocy z 12 na 13 kwietnia. Zginęły w nim 23 osoby.

Trumny i urny ze szczątkami tragicznie zmarłych w pożarze zostały wystawione w katedrze. Część z nich pozostanie w kaplicy świątyni, tak by krewni zmarłych mogli przy nich czuwać. W czwartek przewidziano pierwsze pogrzeby. Większość odbędzie się w Kamieniu Pomorskim. Jedna pięcioosobowa rodzina zostanie pochowana w niedalekim Golczewie. Pogrzeby potrwają do soboty.

W czwartek w Kamieniu Pomorskim podczas pogrzebu Teresy Pasiuk wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz przekaże rodzinie zmarłej przyznany jej pośmiertnie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Medal za Ofiarność i Odwagę.

"Ze śmierci rodzi się życie. Niech każda z tych śmierci, dramatyczna, tragiczna, niespodziewana, straszna złączona jednak ze śmiercią i ofiarą Chrystusa (...) będzie początkiem nowego, o wiele głębszego i bardziej napełnionego miłością i przebaczeniem, a powoli także radością, że Bóg wie, co czyni i nawet, gdy dopuszcza takie zło, to po to aby z niego dobro wyprowadzić" - podkreślił podczas mszy abp Dzięga.

W homilii metropolita mówił, że każda z wystawionych trumien i urn to osobna historia i oddzielna "porcja bożej miłości dana światu w ludzkim życiu; każda z tych historii jest dokumentem bożej miłości".

Przed liturgią arcybiskup przywołał wszystkich tragicznie zmarłych z imienia i nazwiska. "Do każdego z was zwracam się sprzed ołtarza słowami Chrystusa zmartwychwstałego: Pokój wam. Pokój wam bracia i siostry, którzy zostaliście tak nagle wyrwani z tego życia" - mówił. Słowa pokoju metropolita przekazał także ocalałym z pożogi oraz najbliższym ofiar.

Pożar w hotelu socjalnym w Kamieniu Pomorskim wybuchł w nocy z 12 na 13 kwietnia. Spośród 77 osób, które przebywały w hotelu, 54 żyją, 23 zmarły. Do szpitali w Szczecinie, Gryficach i Kamieniu Pomorskim trafiło łącznie 20 osób. Wszystkie opuściły już lecznicę.

Śledztwo w sprawie pożary prowadzi zespół prokuratorsko-policyjny składający się z prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Szczecinie i Prokuratury Rejonowej w Kamieniu Pomorskim oraz funkcjonariuszy Wojewódzkiej Komendy Policji w Szczecinie. Trwa m.in. przesłuchiwanie świadków tragedii. Przyczyny pożaru ustala specjalny zespół specjalistów z zakresu pożarnictwa. Ma powstać także opinia biegłych z zakresu budownictwa.

Według wstępnego raportu dotyczącego akcji ratowniczo-gaśniczej w Kamieniu Pomorskim hotel socjalny nie spełniał standardów bezpieczeństwa pożarowego i stanowił zagrożenie dla życia ludzkiego.

Według strażaków najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.

Ostateczny raport w sprawie pożaru ma powstać do 31 maja.

Dla poszkodowanych w pożarze cały czas napływa pomoc. Dla pogorzelców mają powstać jesienią nowe mieszkania. Odpowiednie środki na to przekazały m.in. instytucje rządowe, wojewoda. Obecnie niewielka część pogorzelców przebywa w hotelu w Kamieniu Pomorskim. Niektóre rodziny przekwaterowano do udostępnionych przez władze Gorzowa Wlkp. i Kołobrzegu mieszkań socjalnych. Pozostałe osoby przebywają u swych bliskich i w lokalach wynajętych przez gminę w Kamieniu Pomorskim.(PAP)



pap, em