Według Filipa Kaczmarka z PO jego partia "jak żadna inna w Polsce potrafi zapewnić skuteczne działanie, a to dlatego że jest członkiem największej politycznej rodziny w Europie (Europejskiej Partii Ludowej - PAP). Żadna inna partia w Polsce nie ma tak silnego oddziaływania na swoich partnerów politycznych w ramach jednej frakcji" - powiedział Kaczmarek.
Według Szymańskiego PiS w ramach swojej grupy parlamentarnej UEN (Union for Europe of the Nations - Unia na rzecz Europy Narodów - PAP) nie miał problemów z załatwieniem wielu konkretnych spraw ważnych dla Polski.
"Chodzi o debatę o Białorusi, o gazociąg północny czy Jugendamty, a także o porozumienie o współpracy i partnerstwie z Ukrainą czy finansowanie polityki sąsiedztwa - to jest cała gama spraw, które zostały podjęte przez nas" - powiedział Szymański.
Kaczmarek mówił, że bez poparcia dla tych działań w PE ze strony PO nie zakończyłyby się one sukcesem. "Gdyby nie wparcie Platformy i EPL nie byłoby raportu posła Libickiego w sprawie gazociągu" - powiedział.
Według Kaczmarka nagłośnienie sprawy postępowania niemieckich instytucji Jugendamt w stosunku do rodziców z mieszanych niemiecko- polskich małżeństw "dotyczyła tylko 34 przypadków i robienie z tego kluczowej kwestii stosunków polsko-niemieckich jest pewnym nadużyciem" - podkreśił.
Kaczmarek zapowiedział też, że w przypadku dobrego wyniku PO w wyborach do PE wpływ na decyzje EPL, największej frakcji w PE może doprowadzić do wyboru Jerzego Buzka na przewodniczącego PE.
Debacie zorganizowanej w Collegium Historicum Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przysłuchiwało się ok. stu osób.pap, em