Brudziński: zarzuty Masłowskiej są absurdalne

Brudziński: zarzuty Masłowskiej są absurdalne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nieprawdziwe, absurdalne, niesprawiedliwe - tak Joachim Brudziński komentuje zarzuty Mirosławy Masłowskiej, która zadeklarowała w środę, że odchodzi z PiS, bo partia w ich wspólnym regionie - szczecińskim - stała się "prywatnym folwarkiem" Brudzińskiego.
Brudziński, odnosząc się do zarzutów Masłowskiej, że jednoosobowo podejmuje on ważne decyzje w regionie, powiedział, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Masłowska wyjaśnia, że odchodzi, bo choć jest posłem ze Szczecina, nie miała wpływu na sprawy personalne, np. na decyzję o obsadzie pierwszego miejsce na szczecińskiej liście PiS w czerwcowych eurowyborach. "Jedynką" został Marek Gróbarczyk.

Tymczasem Brudziński podkreślił, że gdy wybierano Marka Gróbarczyka, kandydatura ta była konsultowana z Masłowską i posłanka, również kandydatka do PE - mówił - nie miała wówczas wobec niego zastrzeżeń. Dodał przy tym, że również "dzięki pracy posłanki, Gróbarczyk został eurodeputowanym. Jestem jej za to wdzięczny" - zaznaczył Brudziński. Podkreślił, że zarzuty Masłowskiej "zwyczajnie po ludzku bolą go", ponieważ nigdy o niej źle nie mówił.

Joachim Brudziński jest przewodniczącym Rady Regionalnej PiS Pomorza Zachodniego - koordynuje prace dwóch okręgów partyjnych - szczecińskiego i koszalińskiego.