Amerykański generał polemizuje z Klichem

Amerykański generał polemizuje z Klichem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykanie nie zgadzają się ze słowami polskiego ministra obrony narodowej Bogdana Klicha. W czwartek Klich stwierdził, że należy zbadać, dlaczego po ataku na polskich żołnierzy w Afganistanie Amerykanie zbyt późno wysłali na pomoc Polakom swoje śmigłowce. Gen. Stanley McChrystal, dowódca wojsk NATO w Afganistanie odpiera te zarzuty podkreślając, że „wsparcie dla Polaków nadeszło nadzwyczajnie szybko”.
Na środowej konferencji polski minister obrony podkreślał, że istnieją cztery wątpliwości dotyczące przebiegu akcji w Adżiristanie, w której zginął polski kapitan Daniel Ambroziński, a czworo innych naszych żołnierzy zostało rannych. Wśród tych wątpliwości znalazły się pytania o funkcjonowanie systemu naprowadzania lotnictwa wspierającego oraz o spóźnione przybycie w rejon walki amerykańskich sił szybkiego reagowania.

Czas polski, czas amerykański

Tymczasem gen. McChrystal kwestionuje informacje podane przez MON. Zdaniem polskiego resortu obrony amerykańskie myśliwce pojawiły się w rejonie walk dopiero po 50 minutach. Tymczasem Amerykanin utrzymuje, że pierwsze dwa F-16 przyleciały na miejsce już dziesięć minut po otrzymaniu zgłoszenia. Między Polakami a Amerykanami istnieje jednak poważna rozbieżność, co do godziny zgłoszenia o ataku na polski patrol. Polacy utrzymują, że nadali komunikat z prośbą o wsparcie o 7:30. Tymczasem zdaniem Amerykanów komunikat dotarł do nich o 8:11. Stąd bierze się też różnica w ocenie czasu reakcji na prośbę o pomoc.

F-16 nie strzelały

Amerykański generał przyznaje, że tzw. siły szybkiego reagowania – czyli grupa śmigłowców Apache dotarła w rejon walki dopiero po 2,5 godzinach. Upiera się jednak przy tym, że wcześniej Polaków wsparły amerykańskie myśliwce. Problem w tym, co Amerykanin uważa za wsparcie – według polskich żołnierzy para F-16 nie ostrzelała pozycji talibów ograniczając się do „demonstracji" siły. Pośrednio potwierdza to sam gen. McChrystal, który nie potrafi powiedzieć, czy F-16 wzięły udział w walce.

TVN24, arb