Tylko Platforma chce osłabić weto prezydenta

Tylko Platforma chce osłabić weto prezydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tylko klub PO pozytywnie ocenia przygotowaną pod patronatem byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego inicjatywę zmian w konstytucji, która zmierza m.in. do ograniczenia prezydenckiego weta. Negatywnie do tej propozycji odnosi się PSL, PiS i SLD.
Chodzi o przygotowywany w ramach Konwersatorium "Doświadczenie i Przyszłość" projekt zmian w konstytucji, według którego weto prezydenckie mogłoby być odrzucane przez Sejm zwykłą większością głosów, a nie jak obecnie większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Projektowi patronują: Jerzy Stępień, Andrzej Zoll i Marek Safjan.

Premier chce silniejszej władzy

Premier Donald Tusk, pytany o tę inicjatywę podkreślił, że w tej sprawie ma wyrobiony pogląd i idzie on "dalej niż tylko kwestia ewentualnego osłabienia weta prezydenckiego". - Wiele razy to podkreślałem: niezależnie od tego, kto jaką rolę w życiu publicznym pełni i będzie pełnił w przyszłości, uważam, że w Polsce bardzo wiele problemów - a kryzys pokazał to z całą mocą - rozwiązalibyśmy szybciej i skuteczniej, gdyby nie ten swoisty podział władzy wykonawczej - ocenił premier.

Zastrzegł, że jest "orędownikiem wzmacniania podziału władz, tego klasycznego - na wykonawczą, sądowniczą i prawodawczą, ale w obrębie władzy wykonawczej jest za uspójnieniem tej władzy". I dlatego - dodał szef rządu - jeśli będzie tylko mu to dane, a więc jeśli będzie dysponował odpowiednią ilością głosów, zmieniłby konstytucję w stronę silnej władzy rządu i premiera, opartej o większość parlamentarną.

"Nie chodzi o interes koalicji"

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zadeklarował jednoznacznie, że jest zwolennikiem ograniczenia weta prezydenckiego. - Bez wątpienia dzisiaj instytucja weta do każdej ustawy może sparaliżować prace rządu, sparaliżować odpowiedzialne prowadzenie polityki społecznej i gospodarczej - argumentował. Chlebowski zaznaczył, że "nie chodzi o to, aby zmiany w konstytucji paraliżowały obecnego prezydenta". Jego zdaniem, jeśli miałyby wejść w życie, to od następnej kadencji prezydenckiej. - Tu nie chodzi o interes obecnej koalicji - dodał.

PiS: weto jest potrzebne

Zdaniem rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka zmiana konstytucji ograniczające prawo prezydenta do weta "z czysto politycznych powodów jest zupełnie niepotrzebna". - Mówienie, że weto prezydenta jest niekorzystne jest nieprawdą. Weto jest potrzebne i konieczne, aby nie przyjmować wadliwych ustaw - stwierdził Błaszczak.

W jego ocenie, jeżeli PO chce skutecznie rządzić krajem, powinna - zamiast zmieniać konstytucję - szukać porozumienia z prezydentem. - Jasno widać w wypowiedziach polityków PO, że prezydent przeszkadza im w sprawowaniu rządów. Obecnie Platforma idzie z powodów politycznych na wojnę z prezydentem, a to jest wielce niekorzystne dla kraju - podkreślił poseł PiS.

PSL: nie czas na takie zmiany

Także według posła PSL Eugeniusza Kłopotka zmiana konstytucji w tej sprawie jest obecnie niepotrzebna. - Na tym etapie nie można robić tego typu zmian, tym bardziej, że jesteśmy na rok przed wyborami prezydenckimi. Będzie to odebrane jednoznacznie jako cios i uderzenie w prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a to koalicji jest raczej niepotrzebne - ocenił poseł ludowców.

SLD: zabawna propozycja wakacyjna

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński z SLD uznał pomysł ograniczenia prezydenckiego weta za "zabawną propozycję wakacyjną". - Takie rozmówki o wecie prezydenta nie mają żadnego znaczenia dla opinii publicznej, polityki oraz dla świata realnego - stwierdził Szmajdziński.

Zmiany w konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Oznacza to, że w obecnej kadencji Sejmu zmiany w konstytucji nie da się przeprowadzić bez głosów posłów PiS.

PAP, arb