Mieszkańcy niezadowoleni
Okoliczni mieszkańcy zdecydowanie sprzeciwiają się pikiecie pod ich oknami, jednak Urząd Miasta wyraził w czwartek zgodę na tę demonstrację. Na miejscu jest już blisko 50 stoczniowców, którzy rozbili zapowiedziane wcześniej miasteczko namiotowe. Prawdopodobnie wieczorem dołączą do nich kolejni protestujący, oraz zwykli obywatele, którzy popierają pikietę. Nad całą sytuacją czuwa Biuro Ochrony Rządu, zarówno w domu premiera, jak i w całej okolicy.
O co walczą?
Stoczniowcy chcą w ten sposób wyrazić nie tylko swój protest przeciwko zapowiedzianym zwolnieniom grupowym w ich zakładzie pracy, ale również liczą na to, że uda im się porozmawiać z premierem i przekonać go do udzielenia Stoczni Gdańsk, takiej samej pomocy materialnej, jaką udzielił on Stoczniom z Gdyni i Szczecina. Sam premier jednak ma inne plany na weekend. Zamierza wziąść udział w uroczystości rodzinnej.
tvn24, pap, dar