Sprawca napadów na banki powiesił się w areszcie

Sprawca napadów na banki powiesił się w areszcie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci Sławomira M., zatrzymanego kilka dni temu w związku z napadami na banki w Poznaniu. Policja poinformowała, że mężczyzna nie żyje. Zdaniem wstępnych informacji podanych przez prokuraturę mężczyzna popełnił samobójstwo.

Jak powiedział Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, w poniedziałek policja otrzymała informację, że przebywający w poznańskim areszcie śledczym 37-letni mężczyzna nie żyje.

"To było samobójstwo"

Według prokuratury Sławomir M. prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, wykluczyła udział w zdarzeniu osób trzecich. - Mężczyzna został tymczasowo aresztowany w sobotę i osadzony w areszcie śledczym. Kiedy otrzymaliśmy informację, że podejrzany nie żyje, na miejsce udał się prokurator. Przeprowadzono oględziny i ustalono, że mężczyzna podciął sobie tętnicę pachwinową nożykiem wyciągniętym z jednorazowej maszynki do golenia. Przyczyną śmierci było wykrwawienie. Sekcja zwłok będzie przeprowadzona we wtorek - powiedziała Mazur-Prus. Rzecznik dodała, że śledztwo będzie prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokuratura sprawdzi także, czy służba więzienna sprawowała właściwy nadzór nad osadzonym.

Nieudany napad na bank

Mężczyzna został ujęty w ubiegłym tygodniu. Według policji 37-latek miał na swoim koncie napady na trzy banki, zatrzymano go podczas czwartego napadu.

Mężczyzna został zauważony przez policjantów w siedzibie jednego z poznańskich banków. Miał na twarzy kominiarkę, w ręku trzymał przedmiot przypominający broń. Policjanci obezwładnili go, uniemożliwiając dokonanie napadu.

Zatrzymanemu postawiono zarzuty dokonywania rozbojów. Broń używana przez sprawcę okazała się atrapą. 37-letni Sławomir M., wcześniej był już karany za podobne przestępstwa. Od kilku lat mężczyzna przebywał w więzieniu. Został zatrzymany w trakcie przerwy w odbywaniu kary.

Sławomir M. podejrzany był również o dokonanie trzech innych napadów w Poznaniu. W każdym z tych przypadków, zamaskowany przestępca wchodząc do siedziby banku terroryzował obsługę, po czym kradł pieniądze i uciekał.

pap, keb, arb