Minister transportu Jerzy Widzyk zapowiedział "zdecydowane kroki prawne" wobec TVP, twierdząc, że informacje o jego majątku, podane przez "Wiadomości", były nierzetelne i nieprawdziwe.
"+Wiadomości+ podały na mój temat informacje nierzetelne, nieprawdziwe i nieścisłe" - twierdzi Widzyk. "W wątpliwość podano moją uczciwość i zakwestionowano moją wiarygodność. Nie po to przez całe życie uczciwie pracowałem, aby teraz paść ofiarą manipulacji w mediach publicznych, zwłaszcza w okresie kampanii przedwyborczej" - oświadczył.
W środę "Wiadomości" TVP podały, że raty za dom w Warszawie, który kupił minister za 220 tys. dolarów, wynoszą 11 tys. zł miesięcznie, podczas gdy minister zarabia 10 tys. Twierdzi on, że TVP zaniżyła jego dochody (jako poseł i minister zarabia 13 tys. zł miesięcznie netto) i zawyżyła wysokość rat. Miesięczna rata "to suma od powyżej 4 do ok. 5 tys. zł w zależności od kursu dolara", mówi Widzyk. Są to jednak tylko odsetki od kapitału, który ma być spłacany w rocznych ratach (TVP oblicza, że kapitał plus odsetki wyniosą w ujęciu miesięcznym ponad 15 tys. zł).
Wytknął "Wiadomościom", że nie podały informacji o zgromadzonych przezeń 70 tys. zł oszczędności. Nieścisłe miały być też - jego zdaniem - informacje na temat innych składników jego majątku. Dom w Żywcu jest wart nie 300 tys., lecz 500 tys. zł, a działki są warte nie 125 tys., ale "co najmniej dwa razy więcej", korygował minister. Tymczasem takie dane sam podał w zeznaniu majątkowym. Pytany o to, odpowiedział: być może dane, które podałem nie były adekwatne.
Wydatki Jerzego Widzyka sprawdzają Urząd Skarbowy i służby Ministerstwa Finansów, co potwierdził premier Jerzy Buzek. Jak mówi minister, jest to normalna procedura, a o transakcji sam poinformował w majątkowych zeznaniach, które składał jako poseł i minister, a także zawiadomił o niej Urząd Skarbowy w Żywcu.
em, pap
W środę "Wiadomości" TVP podały, że raty za dom w Warszawie, który kupił minister za 220 tys. dolarów, wynoszą 11 tys. zł miesięcznie, podczas gdy minister zarabia 10 tys. Twierdzi on, że TVP zaniżyła jego dochody (jako poseł i minister zarabia 13 tys. zł miesięcznie netto) i zawyżyła wysokość rat. Miesięczna rata "to suma od powyżej 4 do ok. 5 tys. zł w zależności od kursu dolara", mówi Widzyk. Są to jednak tylko odsetki od kapitału, który ma być spłacany w rocznych ratach (TVP oblicza, że kapitał plus odsetki wyniosą w ujęciu miesięcznym ponad 15 tys. zł).
Wytknął "Wiadomościom", że nie podały informacji o zgromadzonych przezeń 70 tys. zł oszczędności. Nieścisłe miały być też - jego zdaniem - informacje na temat innych składników jego majątku. Dom w Żywcu jest wart nie 300 tys., lecz 500 tys. zł, a działki są warte nie 125 tys., ale "co najmniej dwa razy więcej", korygował minister. Tymczasem takie dane sam podał w zeznaniu majątkowym. Pytany o to, odpowiedział: być może dane, które podałem nie były adekwatne.
Wydatki Jerzego Widzyka sprawdzają Urząd Skarbowy i służby Ministerstwa Finansów, co potwierdził premier Jerzy Buzek. Jak mówi minister, jest to normalna procedura, a o transakcji sam poinformował w majątkowych zeznaniach, które składał jako poseł i minister, a także zawiadomił o niej Urząd Skarbowy w Żywcu.
em, pap