Kaczyński: trzeba powołać komisję "stoczniową"

Kaczyński: trzeba powołać komisję "stoczniową"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Jarosław Kaczyński skrytykował kandydata PO na przewodniczącego komisji śledczej, która ma zbadać aferę hazardową po tym, jak stwierdził on, że nie ma potrzeby przeprowadzenia konfrontacji między premierem Donaldem Tuskiem i byłym szefem CBA Mariuszem Kamińskim. - Ktoś taki nie powinien być przewodniczącym - stwierdził prezes PiS.
Kaczyński uważa również, że oprócz komisji badającej sprawę hazardową Sejm powinien powołać również komisję, która zajęłaby się tzw. aferą stoczniową. Według prezesa PiS komisja powinna wyjaśnić wątpliwości dotyczące tego, czy CBA miało zajmować się antykorupcyjną osłoną przetargu w czasie którego szukano chętnego do zakupu stoczni w Gdyni i Szczecinie. Zdaniem prezesa PiS wyjaśnienia Kamińskiego, który twierdzi, że nie istniał żaden dokument, w którym rząd zwróciłby się z taką prośbą do CBA są wystarczające, a postawą byłego szefa CBA prezes PiS nie jest zaniepokojony. Tym niemniej jego zdaniem cała sprawa powinna zostać publicznie wyjaśniona. - Jest jedna metoda żeby te spory rozwiązać: dobra komisja - dodał.

"Jestem dumny z Kamińskiego"

Prezes PiS podkreślił, że jest dumny z postawy Kamińskiego jako z człowieka, który "potrafił wykrywać afery". Kaczyński zwrócił uwagę, że były szef CBA stawiał zarzuty nie tylko przedstawicielom PO, ale również członkom rządu PiS. Jego zdaniem odwołanie Kamińskiego to zemsta premiera za to, że ujawnił afery związane z działalnością rządu Tuska. Dlatego oczekuje konfrontacji Kamińskiego z premierem. - Nie ma innego sposobu jak publiczne wyjaśnienie tych spraw. Chodzi o to, żeby podstawowe prawo obywatela do prawdy zostało zrealizowane – zaznaczał były premier.


Koalicja prawdy i mediów

Kaczyński zaapelował do mediów, by "przez wywieranie silnego nacisku społecznego", pomogły w wyjaśnianiu ostatnich afer. Według prezesa PiS w najbliższych tygodniach powinno dojść do "koalicji prawdy i mediów", co byłoby korzystne dla Polski.

TVN24, arb