"Chlebowski idzie na dno"

"Chlebowski idzie na dno"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Chlebowski (fot. A. Jagielak /Wprost)
Zbigniew Chlebowski jest rozgoryczony, ponieważ nie miał na razie szansy wytłumaczyć się przed komisją śledczą - tak ataki byłego przewodniczącego klubu PO na swoich partyjnych kolegów - Janusza Palikota i Jarosława Gowina tłumaczy poseł PO Sebastian Karpiniuk. Z kolei zdaniem Mariusza Błaszczaka z PiS "Chlebowski idzie na dno i topi swoich kolegów".
W wywiadzie dla dziennika "Polska" Zbigniew Chlebowski powiedział, że ma żal do niektórych polityków PO, którzy ostro go atakują chociaż "nie potrafią się wytłumaczyć ze swojej kampanii wyborczej, z tego, co się stało z ich majątkiem i którzy nie potrafią się wytłumaczyć, dlaczego uczelnia zalegała z ogromnymi sumami płatności za czynsz". Poseł nie chciał wymieniać nazwisk, ale dziennikarze od razu odgadli, że adresatami skarg Chlebowskiego są parlamentarzyści PO Janusz Palikot i Jarosław Gowin. Ten drugi już zapowiedział, że skieruje sprawę do sądu jeśli Chlebowski powtórzy swoje oskarżenia

Gorzkie oskarżenia

Karpiniuk tłumaczył swojego partyjnego kolegę jego zdenerwowaniem i trudną sytuacją w jakiej się znalazł: - To są słowa człowieka rozgoryczonego; człowieka, który nie dostał na razie szansy wytłumaczenia się przed komisją śledczą, a który już poniósł bardzo dotkliwe konsekwencje polityczne. Karpiniuk podkreśla, że oskarżenia Chlebowskiego nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. - Mają uzasadnienie jedynie w żalu człowieka - komentuje poseł.

Chlebowski atakuje bojarów

Zupełnie innego zdania jest rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. - Do tej pory Platformy jawiła się jako monolit, a teraz się sypie. Zbigniew Chlebowski idzie na dno i topi swoich partyjnych kolegów - stwierdza stanowczo. Podkreśla też, że przynajmniej Janusz Palikot zasługiwał na tak mocne słowa. - Palikotowi wystawił świadectwo człowiek, który do niedawna był jego zwierzchnikiem, jako szef klubu. Zachowanie Chlebowskiego jest, jego zdaniem, efektem stosunków jakie panują w Platformie. - To się wpisuje w wizerunek, który tworzy Donald Tusk - dobrego cara i złych bojarów. Chlebowski został rzucony na żer i ciągnie swych kolegów - ocenił Błaszczak.

Komisja rozwiąże problem

Obaj posłowie są zgodni, że Chlebowski powinien jak najszybciej stanąć przed komisją śledczą. Zdaniem Karpiniuka, jeśli poseł otrzyma szansę wytłumaczenia się na forum parlamentu, jego rozczarowanie minie. Zgadza się z tym Błaszczak, który jednak dodaje, że wiele zależy od tego jak będzie wyglądała komisja. - Testem wiarygodności Donalda Tuska będzie jednak to, kto stanie na jej czele. Naszym zdaniem powinien to być polityk opozycji - tłumaczy Błaszczak.


TVN24, arb