Piskorski robi porządki w SD

Piskorski robi porządki w SD

Dodano:   /  Zmieniono: 
W środę w Warszawie odbędzie się Kongres Nadzwyczajny Stronnictwa Demokratycznego, który prawdopodobnie wybierze nowego przewodniczącego Rady Naczelnej partii - poinformował szef SD Paweł Piskorski. Wśród kandydatów na to stanowisko wymienia się pełniącego obecnie obowiązki przewodniczącego RN Waldemara Prusaka. Dotychczasowy szef Rady Krzysztof Góralczyk pod koniec października został zawieszony przez Zarząd Główny w swoich prawach.
Decyzję o zwołaniu Kongresy Nadzwyczajnego podjęli członkowie SD na posiedzeniu Rady Naczelnej. Piskorski podkreślił, że Kongres ma zająć się sprawami technicznymi, porządkowymi, które umożliwią jak najszybsze zwołanie na styczeń Kongresu Zwyczajnego. Członek Zarządu Głównego Marcin Kalek dodał, że jego celem jest także prawne uporządkowanie sytuacji w SD, by nikt nie miał wątpliwości, co do legalnych władz Stronnictwa. Niewykluczone, że delegaci wybiorą także członków Naczelnego Sądu Partyjnego oraz zdecydują o losie zawieszonych członków Stronnictwa. Jednak, jak podkreśla Piskorski, to będzie zależało już od samych delegatów.

Partia bez sądu

Obecnie członkowie Sądu - jak twierdzi Piskorski - są zawieszeni w swoich prawach. Pragnący zachować anonimowość polityk SD przyznaje, że wybór nowego Sądu Partyjnego przez niektórych mógłby być odebrany, jako przejęcie władzy. Z drugiej jednak strony brak obsady Sądu do stycznia, kiedy mają odbyć się wybory nowych władz partii, nie jest czymś dobrym.

Wojna o SD

Środowy Kongres Nadzwyczajny to pokłosie wydarzeń, które miały miejsce w Stronnictwie pod koniec października. Wówczas szef SD Paweł Piskorski wraz z grupą sprzyjających mu działaczy wyszedł z posiedzenia Rady Naczelnej. Zwołał zebranie Zarządu Głównego SD, który zawiesił w prawach ośmiu członków Rady, w tym m.in. szefa RN Krzysztofa Góralczyka. W wydanym oświadczeniu poinformowano wówczas, że RN "utraciła możliwość podejmowania prawomocnych decyzji". Piskorski uważa, że zamieszanie w SD wynika z dążenia "starych działaczy" do utrzymania władzy w partii "za każdą cenę".

"Nielegalne spotkanie"

Zdaniem Góralczyka, środowy Kongres jest kolejnym nielegalnym zgromadzeniem. Podkreślił, że zgodnie ze statutem, delegaci muszą otrzymać zawiadomienie o zwołaniu Kongresu, co najmniej dwa tygodnie przed jego posiedzeniem. - A czy między piątkiem, a środą mamy dwa tygodnie? Nie, więc jest to spotkanie nielegalne Pawła Piskorskiego i jego zwolenników - powiedział Góralczyk. Jego zdaniem zgodny ze statutem Kongres zbierze się 21 listopada, o czym zadecydowała Rada Naczelna pod koniec października, i co potwierdził Naczelny Sąd Partyjny. Tego z kolei nie uznaje Piskorski i jego zwolennicy, którzy uważają, że Rada obradowała bez kworum.

PAP, arb