Boni: Polska nieźle daje sobie radę z kryzysem

Boni: Polska nieźle daje sobie radę z kryzysem

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. WPROST) Źródło: Wprost
Szef doradców premiera Michał Boni pozytywnie ocenia dwa lata pracy rządu i podkreśla, że Polska nieźle daje sobie radę z kryzysem. Boni przyznał jednak, że to właśnie z powodu kryzysu "impet przekształcania i modernizacji polskiej gospodarki" nie był tak duży, jak to zakładał rząd. Zadanie na najbliższe dwa lata - według ministra - to "uporządkowanie" finansów publicznych.
Boni w rozmowie z dziennikarzami podkreślał, że "w warunkach kryzysu Polska jest krajem o najwyższym tempie wzrostu gospodarczego i nawet najnowsze prognozy pokazują, że trzeci kwartał (2009 r.-PAP)) będzie na mocnej +jedynce+, czwarty kwartał może być bardzo dobry. "A przyszły rok to będzie około 2 proc. wzrostu gospodarczego" - dodaje. "Jesteśmy jedynym krajem, w którym te pozytywne wskaźniki rosną, po drugie mamy fenomen w postaci rynku pracy. Tylko Holandia, w części może Austria, ma tak niski przyrost bezrobocia wśród 30 krajów OECD" - uważa minister.

Rząd rozwiązał sprawę z Eureko

Jak mówił, jeśli porówna się kryzys lat 2001-02 z obecnym, to czas powrotu do pracy osoby bezrobotnej jest obecnie o 4,5 miesiąca krótszy, niż był wtedy. Boni ocenił, że "oprócz dawania sobie rady z kryzysem" rządowi udało się wiele innych spraw. "Eureko - udało się rozwiązać problem przez lata nabrzmiewający; możemy się spierać o to, jak będzie wyglądała końcówka spraw stoczniowych, ale w sporej części udało się je rozwiązać; przez dziesięć lat nie można było zatrzymać tego wychodzenia wczesnego z rynku pracy - przyjęliśmy emerytury pomostowe" - wyliczał minister.

Boni podkreślił, że przez dwadzieścia lat "nauczyciele w Polsce narzekali na to, że ich wynagrodzenia rosną minimalnie albo w ogóle nie rosną, a teraz - widać to szczególnie w warunkach kryzysu, kiedy innym wynagrodzenia maleją, nauczycielom rosną". W ocenie ministra, nauczyciele "odrabiają swoją pozycję zawodową w stosunku do innych zawodów". "Zawarto ileś kontraktów na budowę autostrad, pokonano wszystkie bariery - prawne, ekologiczne itd. Mamy 1260 km dróg ekspresowych i autostrad zakontraktowanych i budowanych" - mówił Boni.

Polityka klimatyczna

Minister podkreślił również, że udało się wywalczyć w UE inne podejście do polityki klimatycznej. "Takie, które nie obciąża polskiej energii i polskiego odbiorcy energii nadmiernymi kosztami". Według Boniego, lista osiągnięć jest długa, co nie oznacza, że nie ma słabości. "Tylko uważam, że trzeba sprawiedliwie, patrząc na możliwości działania, oddzielać rzeczy, które są naprawdę osiągnięciem i pokazywać rzeczy, które są jeszcze słabością" - mówił minister.

Modernizacja gospodarki

"Nie mogło się udać to, co sobie zakładaliśmy, czyli o wiele większy impet przekształcania i modernizacji polskiej gospodarki, bo to wymaga wysokiego wzrostu gospodarczego" - przyznał szef doradców premiera. "Kryzys zafundował nam coś, co jeszcze parę lat temu było nie aż tak widoczne - mianowicie groźbę wzrostu długu publicznego" - uważa minister. "W roku 2007 Irlandia miała dług publiczny na poziomie 27 proc. w relacji do PKB; dziś na poziomie 65 proc. Polska miała na poziomie 47 proc., a w tym roku będzie miała prawdopodobnie na poziomie 51,7-52 proc., zgodnie z prognozą Komisji Europejskiej" - wyliczał. Zatem - jak mówił - nawet w tej dziedzinie "zadłużamy się o wiele mniej niż wiele innych krajów, ale zadłużamy się i to jest bardzo niebezpieczne".

"Moim zdaniem sektor finansów publicznych to jest zadanie na najbliższe dwa lata, które powinno być przez nas postrzegane jako coś, co wymaga spokojnego uporządkowania, bez nadmiaru straszących nas wszystkich ogłoszeń" - ocenił minister.

PAP, dar