Ustawa hazardowa to bubel prawny?

Ustawa hazardowa to bubel prawny?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sprawozdawca komisji finansów publicznych Marek Zieliński z PO powiedział w Sejmie, że Biuro Analiz Sejmowych ma wątpliwości do niektórych przepisów projektu ustawy o grach hazardowych. Dodał, że rząd i prezes Rządowego Centrum Legislacyjnego uważają, iż przepisy te są zgodne z konstytucją.
W Sejmie trwa drugie czytanie rządowego projektu ustawy o grach hazardowych. Przewiduje on m.in. znaczny wzrost opodatkowania hazardu, zakaz urządzania wideoloterii i stopniową likwidację hazardu na automatach o niskich wygranych. Według Zielińskiego Biuro Analiz Sejmowych wyraziło wątpliwości co do art. 2 ust. 5 projektu, który przewiduje, że tak jak gry na automatach będą traktowane wszystkie gry na urządzeniach mechanicznych, elektromechanicznych lub elektronicznych, w tym komputerowych, organizowane w celach komercyjnych, w których grający nie ma możliwości uzyskania wygranej pieniężnej lub rzeczowej, ale gra zawiera elementy losowości. - Proponowany artykuł sprawia, że te gry internetowe, które nie są oceniane negatywnie ze względu na potencjalne powodowanie uzależnień, byłyby poddane rygorom ustawy - powiedział i przypomniał, że podstawowym celem ustawy jest właśnie przeciwdziałanie uzależnieniu od hazardu. Poseł przytoczył odpowiedź na ten zarzut Rządowego Centrum Legislacyjnego, które miało przyznać, że "projektowana regulacja ogranicza wolność działalności gospodarczej wprowadzając możliwość urządzania gier na określonych urządzeniach wyłącznie w kasynach gry".

- Działalność taka była dotychczas wykonywana bez żadnych ograniczeń i wielu przypadkach umożliwiała obchodzenie przepisów - pozorny brak wygranych gier, urządzanie takich gier bez zezwoleń, kontroli i bez opodatkowania. Skutki regulacji dotkną przedsiębiorców nie naruszających prawa. Jednak nie ma realnej możliwości kontroli, która pozwalałby na skuteczne zwalczania nadużyć w tym obszarze - cytował poseł odpowiedź RCL. Druga kwestia podnoszona przez Biuro Analiz Sejmowych - mówił Zieliński - dotyczy kar pieniężnych i podwójnej odpowiedzialności - administracyjnej i karno-skarbowej. Rządowe Centrum Legislacyjne odpowiedziało na ten zarzut, że podwójna odpowiedzialność funkcjonuje już w polskim systemie prawnym, podając jako przykład prawo podatkowe.

PAP, arb