"Rząd zapomina o rolnikach"

"Rząd zapomina o rolnikach"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Europoseł PiS Janusz Wojciechowski zarzuca rządowi, że w swoich priorytetach na prezydencję w UE w 2011 roku nic nie mówi o rolnictwie. Skierował do premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka list otwarty z postulatami w tej sprawie.
- Martwi nas to, że polski rząd w swoich priorytetach na prezydencję w 2011 roku nic nie mówi o rolnictwie. Jak to możliwe, że kraj, który obok Francji jest najbardziej rolniczym krajem w UE, przygotowując się do prezydencji nie mówi nic o rolnictwie, tak jakby problem rolnictwa u nas nie istniał - mówił Wojciechowski, który jest wiceprzewodniczącym komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego. Podkreślił, że w pierwszych dyskusjach na temat przyszłego budżetu UE pojawiają się niepokojące sygnały m.in. z Komisji Europejskiej, których wspólną cechą jest "nieodparta" chęć ograniczenia wydatków na wspólną politykę rolną i towarzysząca im chęć przeniesienia pomocy na rolników na szczebel krajowy.

Chude lata rolnictwa?

- Jeżeli ta pomoc byłaby zmniejszona, a tym bardziej przeniesiona na szczebel krajowy, to przy stanie budżetu, w jakim dzisiaj jest Polska - bo wszystko wskazuje, że państwo jest u progu jakiejś katastrofy budżetowej - nie ma co liczyć, że rząd Polski będzie w najbliższych latach w stanie dać jakieś pieniądze na rolnictwo - mówił Wojciechowski. W jego ocenie, możemy liczyć tylko na Unię i powinniśmy zrobić wszystko, żeby budżet UE był jak największy i żeby na rolnictwo było w tym budżecie możliwie jak najwięcej pieniędzy.

Wojciechowski skierował list otwarty do premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka, w którym postuluje, by rząd uznał za swoje priorytety w ramach polskiej prezydencji w UE w drugiej połowie 2011 roku m.in. zapewnienie odpowiednich środków budżetowych na wspólną politykę rolną w perspektywie finansowej po 2013 roku. W UE właśnie toczy się dyskusja nad uproszczeniem systemu dopłat bezpośrednich dla rolników, które będą wypłacane po 2013 roku.

Trzeba walczyć o pieniądze z Unii

Zdaniem Wojciechowskiego, kolejnym priorytetem powinno być rzeczywiste wyrównanie dopłat bezpośrednich dla rolników, tak aby system dopłat po 2013 roku zapewniał równe traktowanie we wszystkich krajach członkowskich. W ocenie Wojciechowskiego, to bardzo ważne, bowiem wyrównanie dopłat, które miało być w 2013 roku będzie "w gruncie rzeczy pozorne". - Unia odeszła od dopłat do produkcji, ale zachowała niesprawiedliwy, mierzony potencjałem produkcyjnym, system dopłat dla poszczególnych krajów członkowskich. Ten system - jeżeli będzie utrzymany - będzie powodował, że po 2013 roku polscy rolnicy nadal będą otrzymywali dwa razy mniej niż rolnicy niemieccy czy francuscy. Zniesienie tej niesprawiedliwości powinno być podstawowym celem polskiej polityki rolnej - uważa Wojciechowski. Dodał, że trzeci postulat dotyczy wprowadzenia Europy wolnej od GMO, czyli organizmów genetycznie modyfikowanych.

PAP, arb