PZPN podpisze kontrakt ze Smudą

PZPN podpisze kontrakt ze Smudą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nowy trener reprezentacji Polski, który dotychczas prowadził kadrę narodową na zasadzie... wolontariatu, wreszcie będzie mógł poczuć się prawdziwym selekcjonerem. W piątek PZPN podpisze z nim kontrakt, chociaż wcześniej spekulowało się, że związek, w którym większość działaczy nie lubi Smudy, będzie go zwodził czekając na jakieś spektakularne potknięcie po którym, nie narażając się opinii publicznej, będzie można pozbyć się trenera.
Wobec presji kibiców władze związku postanowiły jednak skapitulować i  od piątku, już oficjalnie, polska reprezentacja będzie miała selekcjonera. - Wreszcie wszystko się wyprostowało, rozmowy prawników nabrały pozytywnego tempa. Zostały już ostatnie detale - mówi Smuda, któremu za dwa pierwsze mecze reprezentacji - z Rumunią i Kanadą, nikt nie zapłacił nawet złotówki.

Punktem spornym między Smudą a piłkarskim związkiem był forsowany przez PZPN zapis w umowie, na mocy którego PZPN chciał zagwarantować sobie możliwość zwolnienia szkoleniowca bez podania przyczyny - w tym przypadku Smuda mógłby liczyć jedynie na trzymiesięczną odprawę. - Niech podpisze ją turysta z Antarktydy albo kelner z hotelu - komentował zdenerwowany Smuda. PZPN wycofał się jednak z tego punktu. Związek zaakceptował również finansowe warunki asystentów selekcjonera - Tomasza Wałdocha i Jacka Kazimierskiego. Pierwszy ma zarabiać 40 tys. zł, drugi - o 10 tys. mniej. - Do końca roku skompletuję sztab - zapowiada Smuda.

"Przegląd Sportowy", "Gazeta Wyborcza", arb