Wagner obciąża Chlebowskiego

Wagner obciąża Chlebowskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. WPROST
Marek Wagner, szef kancelarii premiera w okresie rządu Leszka Millera, powiedział podczas środowego przesłuchania przed hazardową komisją śledczą, że z dokumentów resortu finansów wynika, iż w czasach rządów SLD poprawkę do projektu nowelizacji ustawy hazardowej zmniejszającą zryczałtowany podatek od jednego automatu z 200 do 50 euro zgłosił Zbigniew Chlebowski.

W trakcie prac sejmowych nad projektem tej nowelizacji doszło do zamieszania wokół poprawek dotyczących wysokości zryczałtowanego podatku. Nie udało się ostatecznie ustalić, kto zgłosił poprawkę zmniejszającą podatek od jednego automatu z 200 euro - jak zapisano w pierwotnym projekcie - do 50 euro. W tym kontekście padały nazwiska posłów: SLD - Anity Błochowiak i PO Zbigniewa Chlebowskiego.

W środę Wagner powiedział, że pod koniec listopada 2003 r. w gazetach ukazały się artykuły na temat ustawy hazardowej oskarżające rząd i posłów SLD o zaangażowanie w działania zmierzające do obniżenia podatku od gier na automatach. "Chcę zwrócić uwagę, że przedtem ten segment gier losowych nie był w ogólne opodatkowany i ta ustawa nie miała na celu ulżenia komuś, kto się tym zajmował, a wręcz przeciwnie. Chodziło o wpływy do budżetu i cywilizowanie tego zajęcia" - powiedział.

Jak wyjaśnił, projekt dotyczył m.in. prowadzenia automatów do gier, począwszy od odpowiedzialności, określenia minimalnej wysokości kapitału zakładowego (200 tys. euro), konieczności udokumentowania przez wnioskodawcę źródeł pochodzenia kapitału, aż po specjalne procedury wydawania zezwoleń, certyfikacji automatów, zabezpieczeń finansowych i objęcie tej działalności szczególnym nadzorem podatkowym.

"To było nieporozumienie co pisała prasa, że chodziło o zmniejszenie podatków. (...) W trakcie (prac) trwała dyskusja, jakiej wysokości ma być podatek" - powiedział Wagner. Jak dodał, po ukazaniu się szeregu artykułów w prasie na ten temat, zorganizował konferencje w KPRM z udziałem pracowników resortu finansów, którzy pracowali w Sejmie - w komisji i podkomisji - nad zmianami w ustawie hazardowej.

Wagner zaznaczył, że pamięta spór dotyczący wtedy tego, kto zgłosił poprawkę zmniejszającą podatek od automatu z 200 do 50 euro - Błochowiak czy Chlebowski. Jak powiedział, poprawka ta została zgłoszona na posiedzeniu podkomisji. Zaznaczył, że z informacji przedstawionej na tej konferencji wynikało, że zrobił to Chlebowski.

Wagner relacjonował, że po tej konferencji następnego dnia przewodniczący klubu PO Jan Rokita zarzucił mu oszczerstwa w stosunku do Chlebowskiego. Według Wagnera Rokita zaprezentował też dwa dokumenty z Kancelarii Sejmu, z których miało wynikać, iż poprawkę zgłosiła Błochowiak.

Jak powiedział Wagner, Rokita "nie do końca wyjaśnił całą sprawę". "Jeszcze raz spotkałem się z pracownikami Ministerstwa Finansów i oni złożyli określone oświadczenia, pokazując mi określone dokumenty. Z dokumentów wynikało, że wtedy, kiedy obniżano ten podatek z 200 do 50, nie rozpatrywano żadnych poprawek zgłoszonych przez pana Chlebowskiego i żadnych poprawek zgłoszonych przez pani Błochowiak, tylko minister Kubik punkt po punkcie czytał ustawę, a poprawki były zgłaszane ustnie" - wyjaśnił.

Jak dodał, poprawki zgłaszane w ten sposób były odnotowywane przez pracowników Ministerstwa Finansów. Na tej podstawie można zidentyfikować, że za poprawką zmniejszającą podatek stał Zbigniew Chlebowski. Wagner dodał, że po konferencji prasowej, na której poinformował o tym, że za poprawkę odpowiedzialny jest Chlebowski, poseł ten chciał zgłosić na niego doniesienie do prokuratury, ale tak się nie stało. "Więc myślę, że to ja miałem rację, a nie oni mieli" - powiedział.

Wagner opisywał również kulisy wprowadzenia progresywnej stawki podatkowej od automatów do gier. Jak relacjonował b. szef kancelarii Millera, po tym jak na posiedzeniu sejmowej komisji finansów przyjęto zapis o miesięcznej stawce od jednego automatu do gry w wysokości 200 euro, 22 stycznia 2003 r. zorganizował spotkanie, w którym uczestniczyli: posłowie SLD Anita Błochowiak i Marek Wikiński, ówczesny wiceminister finansów Wiesław Ciesielski oraz poseł PSL z sejmowej komisji finansów Jan Kubik.

"Na spotkaniu pani poseł Błochowiak poinformowała, iż mimo przyjęcia przez komisję stawki 200 euro, posłowie z PSL zamierzają w drugim czytaniu zgłosić poprawkę obniżającą opodatkowanie do 50 euro. Obecny na spotkaniu pan poseł Kubik nie zaprzeczył i nie ustosunkował się do tego. Pani poseł Błochowiak zaznaczyła, że nie można również wykluczyć, iż wniosek taki poprze PO, z uwagi na wcześniejsze jego zgłoszenie przez posła Chlebowskiego" - relacjonował Wagner.

Na tym spotkaniu również - według jego relacji - padła propozycja, by - skoro nie można od razu wprowadzić stawki podatku w wysokości 200 euro, ustanowić stawkę progresywną - począwszy od 50 euro miesięcznie od jednego automatu, podwyższać ją co roku.

Wagner dodał, że wcześniej prezydium klubu SLD postanowiło zamówić w Ministerstwie Finansów dodatkowe, szczegółowe wyliczenia dotyczące kwestii opodatkowania hazardu.

Były szef kancelarii Millera przyznał też, że w klubie Sojuszu również "nie było chęci uchwalenia podatku 200 (euro - PAP)". "Woli na uchwalenie podatku 200 nie było u nikogo" - dodał Wagner.

Przesłuchanie Wagnera zakończyło się ok. godz. 16.30 po ok. 3 godzinach.

PAP, mm