Wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski występuje z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości - dowiedziała się PAP z otoczenia wicemarszałka.
Zbigniew Romaszewski oświadczył, że opuścił klub PiS, ponieważ nie zgadza się ze "stosowaniem zasady wymuszania i zastraszania jako sposobu budowania politycznej jedności. Metoda ta obecnie powszechnie stosowana w największych polskich ugrupowaniach politycznych jest tym, czego nie mogę zaakceptować, mając w pamięci atmosferę towarzyszącą większości mojego życia, które upłynęło w PRL" - napisał Romaszewski.
Dodał, że nikt z klubu PiS podejmując decyzję w sprawie głosowania nad uchyleniem immunitetu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi, nie próbował poznać szczegółowo aspektu karnego sprawy. "Znali go tylko nieliczni członkowie Komisji Regulaminowej, nikt również nie próbował skorygować merytorycznie mego stanowiska. Dostałem polecenie, jak mam się zachować. Tabloidalna oczywistość skandalu obyczajowego przysłoniła aspekt prawnokarny, o którym miał się wypowiadać Senat" - argumentuje.
"W moim życiu broniłem zgodnie ze swoimi przekonaniami wielu ludzi i bynajmniej nie byli to senatorowie. I nie zgadzam się, by niezależnie od tego, czy mam rację, czy też się mylę, ktoś bez dyskusji, arbitralnie i odgórnie zakazywał mi przedstawiania swoich przekonań" - dodał wicemarszałek Senatu.
Romaszewski zaznaczył, że decyzję o wystąpieniu z klubu PiS podejmuje "z ciężkim sercem", bo bliski jest mu program tej partii.
W ubiegłym tygodniu senatorowie Romaszewski i Piotr Andrzejewski zostali zawieszeni na trzy miesiące w prawach członka klubu Prawa i Sprawiedliwości. Decyzja ta miała związek z tym, że obaj głosowali przeciw uchyleniu immunitetu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi. Nie zrealizowali zalecenia klubu PiS o sposobie głosowania w sprawie uchylenia immunitetu - mówiła w piątek szefowa klubu PiS Grażyna Gęsicka.
Błaszczak: "Nie szukamy innego wicemarszałka"
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak zapewnia, że nie ma planów desygnowania kogoś innego na funkcję wicemarszałka Senatu.
"To bardzo smutna decyzja. Być może emocje opadną i wicemarszałek zmieni swoje zdanie" - tak Błaszczak odniósł się do decyzji Romaszewskiego. "Nie mamy planów dotyczących tego, żeby desygnować kogoś innego na funkcję wicemarszałka Senatu" - dodał.
Błaszczak zaznaczył, że klub PiS miał podstawy, aby zawiesić w ubiegłym tygodniu Romaszewskiego na trzy miesiące w prawach członka klubu Prawa i Sprawiedliwości. Według rzecznika, głosując przeciw uchyleniu immunitetu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi Romaszewski złamał dyscyplinę.
Zdaniem Błaszczaka, Romaszewski w sprawie Piesiewicza "był aktywny medialnie" i prezentował inne zdanie niż klub. "Do społeczeństwa dochodziły różne sygnały" - ocenił.
"Zawsze mówiliśmy, że jesteśmy przeciwni takiemu działaniu, że ktoś przedkłada interes towarzyski ponad wyjaśnienie sprawy. Program PiS jest jednoznaczny" - dodał rzecznik klubu PiS.
Dodał, że nikt z klubu PiS podejmując decyzję w sprawie głosowania nad uchyleniem immunitetu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi, nie próbował poznać szczegółowo aspektu karnego sprawy. "Znali go tylko nieliczni członkowie Komisji Regulaminowej, nikt również nie próbował skorygować merytorycznie mego stanowiska. Dostałem polecenie, jak mam się zachować. Tabloidalna oczywistość skandalu obyczajowego przysłoniła aspekt prawnokarny, o którym miał się wypowiadać Senat" - argumentuje.
"W moim życiu broniłem zgodnie ze swoimi przekonaniami wielu ludzi i bynajmniej nie byli to senatorowie. I nie zgadzam się, by niezależnie od tego, czy mam rację, czy też się mylę, ktoś bez dyskusji, arbitralnie i odgórnie zakazywał mi przedstawiania swoich przekonań" - dodał wicemarszałek Senatu.
Romaszewski zaznaczył, że decyzję o wystąpieniu z klubu PiS podejmuje "z ciężkim sercem", bo bliski jest mu program tej partii.
W ubiegłym tygodniu senatorowie Romaszewski i Piotr Andrzejewski zostali zawieszeni na trzy miesiące w prawach członka klubu Prawa i Sprawiedliwości. Decyzja ta miała związek z tym, że obaj głosowali przeciw uchyleniu immunitetu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi. Nie zrealizowali zalecenia klubu PiS o sposobie głosowania w sprawie uchylenia immunitetu - mówiła w piątek szefowa klubu PiS Grażyna Gęsicka.
Błaszczak: "Nie szukamy innego wicemarszałka"
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak zapewnia, że nie ma planów desygnowania kogoś innego na funkcję wicemarszałka Senatu.
"To bardzo smutna decyzja. Być może emocje opadną i wicemarszałek zmieni swoje zdanie" - tak Błaszczak odniósł się do decyzji Romaszewskiego. "Nie mamy planów dotyczących tego, żeby desygnować kogoś innego na funkcję wicemarszałka Senatu" - dodał.
Błaszczak zaznaczył, że klub PiS miał podstawy, aby zawiesić w ubiegłym tygodniu Romaszewskiego na trzy miesiące w prawach członka klubu Prawa i Sprawiedliwości. Według rzecznika, głosując przeciw uchyleniu immunitetu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi Romaszewski złamał dyscyplinę.
Zdaniem Błaszczaka, Romaszewski w sprawie Piesiewicza "był aktywny medialnie" i prezentował inne zdanie niż klub. "Do społeczeństwa dochodziły różne sygnały" - ocenił.
"Zawsze mówiliśmy, że jesteśmy przeciwni takiemu działaniu, że ktoś przedkłada interes towarzyski ponad wyjaśnienie sprawy. Program PiS jest jednoznaczny" - dodał rzecznik klubu PiS.
PAP, im