Szmajdziński: wybierając Komorowskiego zaszkodzicie Polsce

Szmajdziński: wybierając Komorowskiego zaszkodzicie Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kandydat SLD na prezydenta wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński uważa, że wybór kandydata PO na prezydenta będzie "szkodliwy dla państwa".- Monopole są szkodliwe - stwierdził Szmajdziński. Polityk Sojuszu jest przekonany, że prezydenckie prawybory w PO wygra marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

W ocenie Szmajdzińskiego szkodliwy jest zwłaszcza taki monopol, gdzie przewodniczący partii nie kandyduje w wyborach prezydenckich i nie zajmuje najważniejszego stanowiska w państwie. Jego zdaniem może to prowadzić do "realizacji ekstremalnych pomysłów" formacji mającej pełnię władzy. - Prezydent zostanie parasolem ochronnym, który będzie wykonywał polecenia szefa swojej szefa partii. Emocjonalnie prezydent zostanie bowiem członkiem Platformy Obywatelskiej i będzie miał swojego przełożonego - uważa wicemarszałek. Jak zaznaczył, byłaby to sytuacja nieporównywalna z tą, gdy prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, który kandydował na ten urząd będąc szefem partii, a przed rozpoczęciem prezydentury złożył partyjną legitymację. - Jego miejsce zajął ktoś nowy, kto już nie mógł w żaden sposób - emocjonalny, formalny, nieformalny - zadysponować pozycją prezydenta RP - zauważył.

Prezydent - to ktoś ważny

Zdaniem Szmajdzińskiego lekceważenie stanowiska prezydenckiego i obniżanie jego rangi przez szefa PO Donalda Tuska to działania, które nie są dobre dla Polski. Wicemarszałek uważa, że jeśli kandydat PO ostatecznie wygra wybory prezydenckie, to monopol, jaki powstanie, nie zakończy "wojny polsko-polskiej, wojny prawicy z prawicą". - Jeśli chcemy ją przerwać, szukać porozumienia i przejść do rozstrzygania zasadniczych spraw, trzeba się zdecydować na wybór prezydenta spoza PiS i PO, nie kontynuować misji Lecha Kaczyńskiego i nie zgadzać się na monopol PO, bo to nie będzie Polsce służyło - powiedział Szmajdziński.

PO "przykryło" Polskę prawyborami

Pytany o ocenę prawyborów w PO kandydat Sojuszu powiedział m.in., że choć pojedynek pomiędzy Komorowskim i Radosławem Sikorskim to nie były prawdziwe prawybory, ale pozwoliły działaczom Platformy na dwa miesiące odwrócić uwagę opinii publicznej od spraw merytorycznych. Zdaniem polityka Sojuszu debaty, które toczyły się pomiędzy Komorowskim i Sikorskim, miały wyłącznie znaczenie wewnątrzpartyjne.

Kandydat SLD podkreślił, że podczas przedwyborczej walki w PO na margines zeszły kwestie ważne dla obywateli, dotyczące m.in. dostępu do służby zdrowia, zwiększającego się bezrobocia i rozwarstwienia społecznego. Jego zdaniem zaniedbano również sprawy na arenie międzynarodowej. Szmajdziński uważa, że prawybory w PO doprowadziły również do zaniedbań dyplomatycznych i uniemożliwiły Polsce zajęcie należnej jej pozycji w polityce zagranicznej i zewnętrznej Unii Europejskiej.

Prezydentura obywatelska

Wicemarszałek po raz kolejny podkreślił, że jest zwolennikiem "prezydentury obywatelskiej", wrażliwej na ludzkie problemy i potrzeby. Jego zdaniem prezydent powinien reprezentować obywatelskie oczekiwania, ambicje i aspiracje. W formie rozmowy i dialogu - nie na konferencjach prasowych - powinien też wskazywać władzy wykonawczej sposoby jak najlepszego rozwiązywania polskich problemów. Szmajdziński wyraził nadzieję, że wyniki wyborów prezydenckich rozstrzygną się "w terenie", a nie w centralnych studiach telewizji publicznej i stacji komercyjnych.

PAP, arb