Zachód wyśmieje nas, jeśli prezydent Lech Kaczyński nie weźmie udziału w uroczystościach z okazji 65 rocznicy zakończenia II wojny światowej, które odbędą się w Moskwie. Lech Kaczyński nie podjął jeszcze decyzji w sprawie wyjazdu do Moskwy. - Dla mnie jest to tak małostkowe i niezrozumiałe, że aż trudno to komentować - mówi były prezydenti.
- Nieobecność polskiego prezydenta na uroczystości, na której będą wszyscy inni ważni prezydenci, jest naszą stratą. Rosjanie dadzą sobie z tym radę, a nas Zachód wyśmieje, bo to będzie ostateczny dowód na małostkowość polskich władz najwyższych - ostrzega Kwaśniewski.
Zdaniem Kwaśniewskiego Kaczyński nie powinien obawiać się o miejsce, w którym zostanie posadzony przez organizatorów uroczystości (podczas 60 rocznicy zakończenia wojny prezydent Kwaśniewski stał w trzecim rzędzie, co uznano wówczas za afront), bo znaczenie ważniejsze jest to, by ton rosyjskich wystąpień przywracał nam niebagatelne miejsce wśród walczących z faszyzmem. - Jestem przekonany, że w takim klimacie, jaki jest dziś, będą słowa o Polsce. Oczywiście zdawkowe, bo to nie będzie przemówienie o naszym udziale w wojnie, ale rosyjskim - powiedział Kwaśniewski.
TVN24, arb
Zdaniem Kwaśniewskiego Kaczyński nie powinien obawiać się o miejsce, w którym zostanie posadzony przez organizatorów uroczystości (podczas 60 rocznicy zakończenia wojny prezydent Kwaśniewski stał w trzecim rzędzie, co uznano wówczas za afront), bo znaczenie ważniejsze jest to, by ton rosyjskich wystąpień przywracał nam niebagatelne miejsce wśród walczących z faszyzmem. - Jestem przekonany, że w takim klimacie, jaki jest dziś, będą słowa o Polsce. Oczywiście zdawkowe, bo to nie będzie przemówienie o naszym udziale w wojnie, ale rosyjskim - powiedział Kwaśniewski.
TVN24, arb