Była zgoda na zejście TU-154 do 50 metrów?

Była zgoda na zejście TU-154 do 50 metrów?

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
Remigiusz Muś, technik pokładowy Jaka 40, który wylądował przed katastrofą TU-154 w Smoleńsku, twierdzi, że Rosjanie wyrazili zgodę na zejście do wysokości 50 m.
Muś mówi, że kontroler wieży na lotnisku Siewiernyj kazał odlecieć prezydenckiemu Tu-154, gdyby załoga nie widziała pasa z odległości 50 metrów. Z rosyjskich stenogramów wynika, że chodziło o 100 metrów. - Ja słyszałem „50". Tak mówiłem kolegom tuż po katastrofie i nadal tak twierdzę. Pamiętam też, że Ił również dostał od kontrolera komendę „50 metrów i być gotowym do odejścia”. Podczas pierwszego i drugiego podejścia -mówi technik.

Także Jak-40, którym leciał Muś otrzymał polecenie zejścia do 50 m. - W przypadku tego lotniska, zgodnie z procedurą, można zniżyć się do wysokości 100 metrów. Dalej lot poziomy i ani metra niżej. My zrobiliśmy dokładnie tak – jakiś czas lecieliśmy poziomo na wysokości 100 metrów - wyjaśnia. - Do momentu, kiedy zobaczyliśmy bramkę z APM-ów (wielkie reflektory na ciężarówkach rozstawione po prawej i lewej stronie pasa; red.). Ich światło było widoczne z dosyć dużej odległości. Pomogły nam znakomicie. Spokojnie skorygowaliśmy lot w prawo, żeby znaleźć się między nimi -dodaje.

Zdaniem technika, w siedmiu wypowiedziach, które na stenogramie zostały oznaczone jako niezrozumiałe, może być komenda "50 metrów". - Mogli się wcześniej dogadać, lub nie dogadać, na lądowanie. Tych komend w stenogramach brakuje najbardziej. Zaznaczam, że nie wiem, co zostało wypowiedziane w tych siedmiu niezrozumiałych komendach. Wiem, co powinno paść: zgoda, albo niezgoda na lądowanie. Wiadomo tylko, że kontroler sprowadzał ich nadal - wyjaśnia.

Muś zastanawia się również nad aktualnością kart pokładowych. - Na pewno ani razu nie było tam liczby „50" (chodzi o minimalną wysokość, na jaką miałby zejść samolot, aby piloci zobaczyli pas; red.). Dlatego pomimo uwag kontrolera my zrobiliśmy po swojemu, czyli bezpieczniej. Może współrzędne GPS-a w tych nowszych kartach są inne? Może jednak mieliśmy niewłaściwe? - zastanawia się.

PP / tvn24