Protest komitetu poparcia Kaczyńskiego przeciwko brutalizacji języka przez PO

Protest komitetu poparcia Kaczyńskiego przeciwko brutalizacji języka przez PO

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poznański komitet poparcia dla kandydata PiS na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego wezwał ludzi kultury, nauki i mediów do protestu przeciwko naruszaniu godności zmarłego tragicznie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i brutalizacji języka politycznego.
Komitet wyraził przekonanie, że niedawne wypowiedzi Janusza Palikota (PO) - m.in. pytanie, czy Lech Kaczyński nie był pod wpływem alkoholu, gdy wchodził na pokład samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem - łamią nie tylko dobre obyczaje, ale i prawo. Komitet zaapelował do instytucji państwowych, w tym do Prokuratora Generalnego, by stanął w obronie dobrego imienia Lecha Kaczyńskiego.

Członkowie komitetu zaprotestowali też przeciwko - jak to określono - brutalizacji języka politycznego ze strony PO w czasie kampanii wyborczej, w tym przeciwko ostrym wypowiedziom premiera Donalda Tuska podczas konwencji PO (Tusk mówił wtedy m.in., że Jarosław Kaczyński chce zdobyć władzę na fundamencie kłamstwa).

"Demokracja to spór, a nie wojna. Trzeba zrobić wszystko, by kolejne kampanie były merytoryczne, a nie emocjonalne" - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej w Poznaniu prof. Stanisław Mikołajczak, przewodniczący komitetu.

Członkowie komitetu zaapelowali też do środowisk kulturalnych i akademickich wspierających Platformę Obywatelską o refleksję nad brutalizacją języka debaty politycznej. "Czy to was nie obraża? Czy to nie obraża waszego poczucia godności i uczciwości? Czy my, wasi koledzy, zasługujemy na nazywanie nas bydłem lub watahą? (...) Czy naszego przywódcę należy +zabić i wypatroszyć+? Czy nie jesteśmy waszymi partnerami w pracy i pracy twórczej, którzy mają inna wizję Polski, jej dobra i rozwoju?" - napisali w oświadczeniu członkowie komitetu.

Poznański społeczny komitet poparcia Jarosława Kaczyńskiego liczył 182 osoby, w tym blisko 100 z tytułem profesorskim.

PAP, im