Co może wisieć pod Wawelem

Co może wisieć pod Wawelem

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia
Firma, której billboard z hasłem "(O) żyj i zwyciężaj" od czwartku zawisł na hotelu pod Wawelem, tłumaczy, że to doskonała lokalizacja dla reklamy i to jedyny powód, dla którego baner pojawił się w tym miejscu. Jest on jednym z tysiąca w ramach kampanii w całym kraju.

Wcześniej, w tym samym miejscu - po drugiej stronie Wisły naprzeciwko Wawelu - wisiał billboard z  reklamą piwa "Zimny Lech", który wzbudził protesty działaczy PiS. Uważali, że takie hasło nie powinno być widoczne z miejsca, w którym spoczywa tragicznie zmarły w  katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem prezydent Lech Kaczyński z małżonką.

Jak powiedział w piątek PAP Dominik Doliński z Oshee Polska, kampania billboardowa to  część kampanii reklamowej Oshee Isotonic Sports Drink, która rozpoczęła się 2 sierpnia. "Jest to kampania telewizyjna i billboardowa o zasięgu ogólnopolskim. Billboard na hotelu Forum jest jednym z tysiąca w całym kraju, które wykupiliśmy. A  wszystkie billboardy są jednym z elementów działań komunikacyjnych" - poinformował.

Dodał, że miejsca, w których umieszczono reklamy napoju izotonicznego dla sportowców, zostały wybrane ze względu na ich atrakcyjne położenie i dobrą widoczność. "Okolice Wawelu to doskonała lokalizacja w centrum miasta, z której reklama jest bardzo dobrze widoczna z odległych zakątków. To jest jedyny powód, dla którego reklama pojawiła się na Forum" - podkreślił.

Umieszczony poprzednio w tym samym miejscu billboard z hasłem "Zimny Lech" wzbudził protesty działaczy PiS. Przeciwko banerowi protestowali m.in. na swoich blogach europosłowie Ryszard Czarnecki i Marek Migalski, wzywając m.in. do bojkotu piwa tej marki. Ostatecznie baner Kompanii Piwowarskiej z reklamą piwa w poniedziałek zniknął z budynku; z końcem lipca upłynął termin reklamy i producent postanowił go nie przedłużać. Paweł Kwiatkowski, dyrektor Kompanii Piwowarskiej ds. korporacyjnych, w specjalnym oświadczeniu przeprosił obu polityków oraz wszystkie osoby, które poczuły się urażone niefortunną lokalizacją reklamy Lecha.

Skojarzenia hasła reklamowego z osobą zmarłego Lecha Kaczyńskiego określił jako "wysoce niesmaczne, nieuzasadnione i niestosowne" i zapewnił, że  intencją producenta piwa "nigdy nie było i nie jest obrażanie czyichkolwiek uczuć czy też naruszanie czci kogokolwiek". W czwartek billboard z Lechem zastąpił na budynku hotelu Forum inny, reklamujący napój izotoniczny dla sportowców. Na  czarnym tle umieszczono biały napis: "(O) żyj i zwyciężaj". Napisane inną czcionką kółko lub litera "O" na początku hasła nawiązuje do nazwy firmy.

"To jest znakomity pomysł marketingowy, ale ryzyko jest spore" - powiedział PAP rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie Jerzy Bukowski, który poprzednio protestował przeciwko reklamie piwa pod Wawelem. Według niego, nowy billboard stanowi "świadome nawiązanie do tego, co było, czyli do  reklamy "<Zimny Lech>".

Nowe hasło na hotelu Forum wywołało dyskusję w internecie. "Firma, która zaczyna kampanię takim hasłem przy Wawelu, ma dobrych marketingowców. Może to i niesmaczne, ale z całą pewnością darmową reklamę hasła i produktu mają zapewnioną" - napisał internauta na jednym z forów dyskusyjnych.

"Czym tu się bulwersować? Reklama jak setki innych w naszym kraju. Dajcie spokój, nie trzeba niepotrzebnie zwracać uwagi na niektóre rzeczy.... +Uderz w stół a nożyce się odezwą+. Wyjdzie jeszcze tak, że i tę reklamę trzeba będzie zdjąć... Ja rozumiem żałobę, żal po stracie prezydenta i całą otoczkę z tym faktem związaną, ale nie dajmy się zwariować... Tyle nieszczęścia mamy w Polsce, że nie przesadzajmy" -  napisała z kolei Katarzyna z Olsztyna. "Mam nadzieję, że producenci kiełbasy podwawelskiej nie będą mieli podobnych problemów" - żartował w rozmowie z PAP Jerzy Bukowski.

PAP, pp