Kwaśniewski: Kaczyński prowadzi Polskę na manowce

Kwaśniewski: Kaczyński prowadzi Polskę na manowce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksander Kwaśniewski (fot. WPROST)Źródło:Wprost
- Gwizdy są dla demokracji naturalne. Ja też to przeżyłem. Mariusz Kamiński rzucał we mnie w Paryżu jajkami - tak były prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" odnosi się do wygwizdania premiera Donalda Tuska przez uczestników rocznicowego zjazdu "Solidarności". Kwaśniewski przyznaje, że przyczyniają się do tego takie wypowiedzi jak ta wygłoszona przez Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że prezydent Bronisław Komorowski został wybrany przez "nieporozumienie". - To wypowiedź antypaństwowa - mówi ostro były prezydent.
- Wojna polsko-polska się pogłębia - ubolewa były prezydent komentując ostatnie wydarzenia na polskiej scenie politycznej. - Paradoksalnie, podczas mojej prezydentury politykom z obozu solidarnościowego nie wypadało aż tak chwycić się za gardła. Przy premierze, prezydencie z "Solidarności", jak widać, można sobie pozwolić na więcej - mówi z przekąsem o przebiegu 30. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych Kwaśniewski. - Zgadzam się z panią Henryką Krzywonos, że słowo "solidarność" zobowiązuje. I ten, kto tego nie rozumie, popełnia gruby błąd. Ale moim zdaniem Kaczyński nie błądzi, on to robi świadomie - uważa były prezydent.

Zdaniem Kwaśniewskiego działania Kaczyńskiego można zrozumieć przypominając sobie słowa Jana Olszewskiego z 1992 roku. - Byłem na sali sejmowej, gdy premier Jan Olszewski wygłaszał exposé. Nigdy nie zapomnę, gdy powiedział, że nieważne, jaka będzie Polska, tylko czyja będzie Polska. Te są słowa są lejtmotywem wszystkiego, co się dzieje w Polsce od tamtego czasu. Ten spór o to "czyja" trwa do dziś. Wedle Kaczyńskiego ma być nie Mazowieckiego, nie Geremka, nie Tuska, nie Komorowskiego, czyli nie tych, którzy poszli drogą kompromisu, Okrągłego Stołu, uwłaszczyli nomenklaturę i sprowadzili na Polskę różne niesprawiedliwości. Kaczyński bije się o to, by Polska była Kaczyńskiego, Anny Walentynowicz, Andrzeja Gwiazdy - tłumaczy dzisiejszą strategię Kaczyńskiego Kwaśniewski. Były prezydent dodaje, że "ten spór prowadzi Polskę na manowce". - W poniedziałek Jarosław Kaczyński uczynił kolejny krok w tej walce, nie oddając szacunku, a wręcz zabierając zasługi Tadeuszowi Mazowieckiemu i Bronisławowi Geremkowi, czyli warszawskim doradcom związku - dodaje Kwaśniewski. Zdaniem byłego prezydenta Mazowiecki "postarzał się" podczas przemówienia Kaczyńskiego na zjeździe "S". - Było mi go szczerze żal - mówi były prezydent.

Zdaniem Kwaśniewskiego Kaczyński nie powstrzyma wojny polsko-polskiej. - To za daleko zaszło - przekonuje. - Gdyby przyszedł - nie daj Boże - kryzys, to populiści, ekstremiści, PiS i Jarosław Kaczyński żywiliby się nim i krzyczeliby: "A nie mówiliśmy!". Ale ja wierzę w pozytywny scenariusz - dodaje były prezydent.

"Gazeta Wyborcza", arb