Migalski: nawet wdowiec nie może mówić głupot

Migalski: nawet wdowiec nie może mówić głupot

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. FORUM) 
Marek Migalski na swoim blogu stwierdza, że oburzające są słowa Pawła Deresza imputujące Jarosławowi Kaczyńskiemu bycie współwinnym tragedii smoleńskiej. Deresz stwierdził wcześniej, że Kaczyński jako brat prezydenta, współorganizatora lotu powinien się czuć współwinny temu co się stało. Migalski zauważa, że tego typu retoryka upodabnia męża tragicznie zmarłej w Smoleńsku Jolanty Szymanek-Deresz do Janusza Palikota.
"Nawet jeśliby przyjąć karkołomną tezę, że naprawdę Lech Kaczyński był współwinny tej tragedii, to co ma z tym wspólnego jego brat? Czy brat odpowiada za czyny swojego brata? Czy gdyby brat pana Deresza zabił kogoś ze szczególnym okrucieństwem, to sam pan Deresz byłby współwinny tej tragedii z tego tylko faktu, że zabójca miał tego samego tatę i tę samą mamę? Przecież to oczywisty nonsens" - zauważa Migalski.

Eurodeputowany podkreśla, że współczuje Dereszowi osobistej tragedii i życzy mu jak najlepiej. "Ale jeśli będzie kontynuował swoją publiczną działalność, jeśli będzie oceniał obecnych polityków, jeśli będzie wychodził z inicjatywami dotykającymi spraw publicznych – to musi się zacząć liczyć, że taryfa ulgowa wobec niego szybko może się  skończyć" - ostrzega Migalski. "Niepostrzeżenie dla siebie przechodzi z roli męża ofiary do roli działacza publicznego. I może zacząć już wkrótce zacząć być rozliczanym właśnie jako aktywny działacz polityczny czy społeczny. A to może oznaczać koniec przyzwolenia za mówienie głupot" - dodaje.

arb