Migalski przedstawia "tajne przemówienie Błaszczaka". "Gdyby nie liberałowie wygralibyśmy nawet w niemieckich landach"

Migalski przedstawia "tajne przemówienie Błaszczaka". "Gdyby nie liberałowie wygralibyśmy nawet w niemieckich landach"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. FORUM) 
"Chciałbym przekazać państwu tajny tekst. Wykradłem go wczoraj z domowego sejfu Mariusza Błaszczaka" - pisze na swoim blogu Marek Migalski. I w dalszej części kpi ze sposobu w jaki przewodniczący klubu parlamentarnego PiS będzie się tłumaczył z porażki w wyborach samorządowych.
"Przyznaję - zakradłem się do jego domu w nocy. Szef klubu PiS przebudził się nawet na chwilę, ale podniosłem na chwilę ramiona, opuściłem bezwładnie ręce i udawałem jeden z jego trzech szarych garniturów. Trochę pomlaskał, westchnął i znowu zapadł w głęboki sen, jakim spać mogą jedynie ludzie pozbawieni jakichkolwiek wątpliwości i ludzie czystego sumienia i takiegoż umysłu" - opisuje sposób "zdobycia" dokumentu Migalski.

W przytoczonym przez eurodeputowanego tekście można przeczytać, że Błaszczak będzie przekonywał iż PiS wcale wyborów nie przegrał - a twierdzić tak mogą tylko "hiperoportunistyczni publicyści". "To prawda, że jedynym sejmikiem, w którym będziemy rządzić, to sejmik województwa podkarpackiego, że wszędzie zmniejszyliśmy nasz stan posiadania w porównaniu z rokiem 2006, że PO ma teraz pełnię władzy nie tylko na poziomie prezydenta, rządu, Sejmu i Senatu, ale także na poziomie samorządowym. Ale na przykład w miastach od 84.000 do 85.000 odnieśliśmy znaczące zwycięstwo. Stało się tak dlatego, że był tam Zbigniew Ziobro i to cztery razy, a nie było tam Kluzikowej, Poncyliusza i Jakubiak" - w taki sposób, zdaniem Migalskiego, Mariusz Błaszczak będzie zachwalał "sukces wyborczy" PiS.

"Poza tym mamy o 3,5% więcej wójtów w gminach o spadzistych dachach i o 4,6% więcej radnych w gminach, których nazwy zaczynają się na R oraz aż o 12% więcej w gminach mających końcówkę Dolny. Czy zatem mają rację ci wszyscy przedstawiciele tak zwanych mediów, którzy twierdzą, że te wybory to kolejna już nasza klęska? Otóż stanowczo nie!" - to dalsza część dokumentu jaki miał sobie przygotować Błaszczak.

Migalski przekonuje również, że Błaszczak winą za to, że wynik nie jest jeszcze lepszy obciąży partyjnych liberałów. "Gdyby nie oni, nasza partia wygrałaby jeszcze bardziej znacząco, zdobywając władzę nie tylko w 16 sejmikach, ale także w sejmikach pozostałych, a także w niemieckich landach, czeskich krajach i ukraińskich guberniach!" - kpi Migalski.
 
"Na marginesie owego oświadczenia znalazłem ręczną adnotację: "Dopracować paradoks, że oskarżamy wspomnianą czwórkę o naszą wygraną. To się kupy nie trzyma. Beata Szydło (wiceprezes PiS, jakby ktoś nie wiedział)" - kończy swój wpis Migalski.

arb