Nie może być kordonu urzędników
- Wrocław ma być miastem, gdzie nie ma podziału na "wyspy szczęśliwości" i "dzielnice beznadziei". Miasto musi się rozwijać równomiernie, ponieważ nie ma lepszych i gorszych mieszkańców. Wszyscy zasługują na taką samą, rzetelną opiekę władz - mówił Jackiewicz. Poseł zapowiedział także, że wprowadzi regularne spotkania prezydenta miasta z wrocławianami, podczas których wszyscy chętni będą mogli przedstawić nurtujące ich problemy. - Nie może być tak, że prezydent jest odcięty od mieszkańców kordonem urzędników. Są setki problemów, z którymi ludzie nie mają się do kogo zwrócić, dlatego koniec z alienacją władzy - mówił.
Trzeci punkt programu Jackiewicza odnosi się m.in. do poprawy warunków życia mieszkańców Wrocławia. - Zajmę się nie wielkimi wystawami, które często kończą się fiaskiem, ale problemami, z którymi stykamy się na co dzień - nieremontowane drogi i kamienice, brak wsparcia dla rodzimej przedsiębiorczości, rejonizacja w szkołach czy brak miejsca w przedszkolach"- wymieniał. Jackiewicz wezwał urzędującego prezydenta Rafała Dutkiewicza oraz pozostałych kandydatów, posła Sławomira Piechotę z PO i Jacka Uczkiewicza z SLD, do debaty na temat m.in. aktualnej sytuacji w mieście.
Debata może wszystko zmienić
Pytany, kto ma największe szanse na zwycięstwo, poseł odpowiedział, że nie lekceważy nikogo, ale największe szanse, żeby promować swoją kandydaturę ma Dutkiewicz. - Jeśli jednak stanie do debaty, to wówczas wszystko może się zmienić. Na pewno będą dwie tury wyborów - podkreślił. Jackiewicz jest czwartym kandydatem, który zgłosił swoją kandydaturę w wyborach na prezydenta Wrocławia. Wcześniej uczynili to obecny prezydent Rafał Dutkiewicz, poseł Sławomir Piechota z PO oraz Jacek Uczkiewicz z SLD.
zew, PAP