Napieralski spotkał się Martinem Schulzem

Napieralski spotkał się Martinem Schulzem

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
Lider SLD Grzegorz Napieralski spotkał się w poniedziałek z przebywającym w Polsce szefem Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D) w Parlamencie Europejskim Martinem Schulzem. Niemiecki polityk chciałby wesprzeć SLD przed listopadowymi wyborami samorządowymi.

S&D to obecnie druga co do wielkości grupa w europarlamencie; zrzesza deputowanych z lewicowych i centrowych partii z różnych krajów. Zgodnie z porozumieniem, które tuż po wyborach S&D zawarła z Europejską Partią Ludową (EPL), Schulz w drugiej połowie kadencji europarlamentu będzie jego szefem. Zastąpi na tej funkcji reprezentującego EPL Jerzego Buzka.

Schulz podkreślił na poniedziałkowej, wspólnej z Napieralskim konferencji prasowej, że chciałby dzięki swej wizycie wesprzeć SLD przed listopadowymi wyborami samorządowymi, zwłaszcza kandydatów Sojuszu na prezydentów miast. Dodał, że sam w przeszłości był samorządowcem - merem jednego z niemieckich miast. - Kampania wyborcza i praca samorządowa jest kluczowa dla partii lewicowej. To my, socjaldemokraci reprezentujemy zwykłych ludzi, którzy nie mają innych sposobów obrony swoich interesów, dlatego potrzebują silnej partii, która będzie rozwiązywała ich problemy w dzisiejszym świecie, gdzie ryzyka socjalne są coraz większe - podkreślił Schulz.

Jego zdaniem, wybory samorządowe w Polsce to również wstęp do przyszłorocznej kampanii parlamentarnej. - Zmiana rządu w Polsce - kluczowym kraju Unii Europejskiej - z prawicy na lewicę jest dla nas bardzo istotną rzeczą - zaznaczył. Również Napieralski przekonywał, że listopadowe wybory są bardzo ważne dla SLD. - To jest prawdziwa, realna polityka, która jest najbliżej ludzi. Bardzo ważne jest, by się do tych wyborów dobrze przygotować i pokazać w nich jak najlepszych ludzi - mówił lider Sojuszu.

Schulz zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek spotka się z premierem Donaldem Tuskiem. Przypomniał, że Polska będzie sprawować prezydencję w UE w drugiej połowie 2011 roku, kiedy decydować się będzie budżet unijny na najbliższe lata. Jest to bardzo ważny czas, dlatego jestem przygotowany na bardzo dobrą współpracę z premierem Tuskiem. Ta prezydencja to wielka nadzieja, zarówno dla samej Polski, jak i całej Unii - podkreślił szef S&D. Zadeklarował też, że jest gotów do współpracy instytucjonalnej dla dobra Polski i UE.

W grudniu w Warszawie odbędzie się posiedzenie Rady Partii Europejskich Socjalistów (PES), czyli szefów partii wchodzących w skład PES, w tym kilku lewicowych premierów. "Będziemy rozmawiali na temat stanu UE, stanu europejskiej socjaldemokracji, ale także spraw społecznych" - powiedział Schulz.

Według niego, jednym z ważniejszych tematów omawianych tam ma być kwestia podatku od transakcji finansowych. - Jesteśmy zdania, że ci, którzy w jakiś sposób przyczynili się do tego kryzysu, także powinni przyczynić się do jego rozwiązania, by obciążenia związane z kryzysem spadały na zwykłych ludzi - zaznaczył niemiecki polityk.

Rada PES ma rozmawiać też o kondycji partii lewicowych w Europie. Schulz zwrócił uwagę, że obecnie lewica ma tylko 5 premierów (m.in. Hiszpanii Jose Luisa Rodrigueza Zapatero, Portugalii - Jose Socratesa, kanclerza Austrii Wernera Faymanna). - Będziemy dyskutowali na temat tego, co zrobić, żeby było ich więcej, co zrobić, żeby Grzegorz Napieralski był następnym premierem z naszej socjaldemokratycznej rodziny - dodał Schulz. Szef S&D złożył też kondolencje rodzinom ofiar niedzielnego, tragicznego wypadku polskiego autokaru pod Berlinem. W wypadku zginęło 13 osób; 30 zostało rannych.

pap, ps