Prof. Śpiewak przyznaje, że przypadek Polski Plus, która ostatnio powróciła do PiS pokazuje, iż trudno zbudować partię prawicową alternatywną dla PiS. Dlatego jest sceptyczny wobec szans stworzenia partii przez środowisko PiS-owskich liberałów, choć "byłoby dobrze, by taka partia powstała, bo pierwszą wartością demokracji jest istnienie opozycji kontrolującej władzę". - Gdyby pojawiła się Kluzik-Rostkowska, która nie podchodzi do polityki jak do terenu walki o Pana Boga, a walki o żłobki, służbę zdrowia, przemysł itd., to czemu nie? Tyle że doświadczenie, choćby z Polską Plus, wskazuje, że to raczej niemożliwe - ubolewa socjolog.
Zdaniem Śpiewaka Kaczyński sam nie pozbędzie się liberałów z partii. - Gra skrzydłami. Nie pozwoli sobie na bycie osaczonym np. przez tego pomrukującego prymitywa Jurgiela, człowieka, który nie wiadomo co robi w parlamencie. Świetnie wie, że panowie Zieliński, Błaszczak, Brudziński nie są zdolni do żadnej poważnej pracy koncepcyjnej. Oni są od pognębienia od czasu do czasu tzw. liberałów. Ci jednak są mu potrzebni do pracy merytorycznej. Jestem przekonany, że ta frakcja zwana liberalną wcale się nie zgubi w PiS. Zgubi się, jak wyjdzie. Ale sądzę, że ich cierpliwość i upór nie skłonią ich do wyjścia. Byłbym zresztą takiemu krokowi przeciwny, bo oni są w PiS szansą na dobrą opozycję - ocenia sytuację w partii Kaczyńskiego prof. Śpiewak.
"Polska The Times", arb