Abp Życiński: nie ma walki między kościołem a rządem

Abp Życiński: nie ma walki między kościołem a rządem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Metropolita lubelski abp Józef Życiński powiedział, że obecnych stosunków między państwem a Kościołem nie można porównywać z okresem stanu wojennego. Obecne ataki na Kościół są dziełem "spadkobierców antykościelnych obsesji" - uważa hierarcha. - W obecnych realiach nie ma walki między Kościołem a rządem - powiedział abp Życiński podczas mszy św. odprawionej w lubelskim kościele pod wezwaniem bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
- Są różnice stanowisk, jak przy pewnych trudnych kwestiach etycznych związanych na przykład z in vitro, ale jest współpraca, zatroskanie, szczerość i jest wzajemna autonomia, co jawi się jako warunek konieczny istnienia każdego społeczeństwa opartego na zasadach demokracji - mówił metropolita lubelski. Nawiązując do rocznicy śmierci błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, hierarcha przywołał pytania, które są obecnie stawiane: Czy dziś Kościół nie jest prześladowany podobnie jak w czasach ks. Jerzego, czy księża nie są traktowani z podobną agresją jak wówczas ks. Jerzy? - To pytanie powraca w wielu środowiskach życzliwych Kościołowi, ale żeby uniknąć nieporozumień od razu chcę z góry odpowiedzieć: nie - podkreślił abp Życiński.

Abp Życiński przypomniał prowokacje stosowane w okresie stanu wojennego przez służby bezpieczeństwa PRL wobec Kościoła. - Nie wolno nam stawiać obecnych zjawisk na równi z tamtymi mafijnymi działaniami - zaznaczył. Zdaniem hierarchy obecne niesprawiedliwe ataki na Kościół są dziełem "spadkobierców antykościelnych obsesji". - Dają na różne sposoby wyraz swojej obecności, operując niesprawiedliwymi ocenami Kościoła, uogólnieniami dotyczącymi pracy kapłanów, sformułowaniami, które rodzą emocje czy ból - powiedział metropolita.

Według Życińskiego, nieprawdziwie przedstawiany jest stosunek polskiego Kościoła do zapłodnienia in vitro, jako wyraz konserwatyzmu polskich biskupów. Tymczasem jest to prawda, którą Kościół głosi we wszystkich krajach, zgodna z nauczaniem Jana Pawła II. - Tu jest szacunek dla życia. Każdy z nas przechodził przez stadium embrionalne, każdego z nas można było zamrozić czy, stosując kryteria selekcji, uznać za mniej dostosowanego do postępu rozwojowego -  powiedział arcybiskup. - Ta obrona życia, którą Kościół wyraża troszcząc się o los zarodków ludzkich, jest konsekwencją piątego przykazania, nie jest natomiast wyrazem jakiegoś środowiskowego radykalizmu polskiego episkopatu - dodał hierarcha.

Abp Życiński zapewnił, że Kościół nie jest skłonny do nakładania ekskomunik i potępiania oponentów, czego zdają się oczekiwać niektórzy, natomiast dąży do jednania ludzi. - Dla Kościoła przedmiotem troski jest każda owca. Zarówno ci czekający na dziecko, jak i poczęte życie ludzkie, jak i ci posłowie, którzy będą zabierać głos w duchu zgoła odmiennym niż mówi episkopat - powiedział. - Naszym oczekiwaniem jest, by zgromadzić wszystkich przy ołtarzu Chrystusa w poczuciu jednej wielkiej rodziny. Nie można więc wprowadzać tych podziałów, które są wyrazem bojowej mentalności, a nie ma w nich ducha Chrystusowej Ewangelii -  dodał hierarcha.

Na początku mszy św. abp Życiński wezwał do modlitwy w intencji ofiar wydarzeń w Łodzi. We  wtorek starszy mężczyzna w łódzkim biurze PiS śmiertelnie postrzelił Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego; ciężko ranił Pawła Kowalskiego, szefa biura posła Jarosława Jagiełły. Policja zatrzymała napastnika. - Pamiętajmy o świętej pamięci Marku zastrzelonym dziś w absurdalnej sytuacji w Łodzi, o jego rodzinie, o wszystkich bliskich, których ta śmierć poruszyła i którzy cierpią - powiedział metropolita lubelski.

pap, ps