Sprawa Olewnika: będzie kolejne przedłużenie śledztw

Sprawa Olewnika: będzie kolejne przedłużenie śledztw

Dodano:   /  Zmieniono: 
Śledztwa, w których ustalane są nieznane okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika i badane nieprawidłowości przy dotychczasowych postępowaniach, zostanie przedłużone - poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Krzysztof Trynka.
Ostatni wyznaczony przez prokuratorów termin możliwego zakończenia postępowań mija wraz z końcem tego roku. Jak poinformował we wtorek Trynka już dziś wiadomo jednak, że  do końca grudnia nie uda się zakończyć postępowań. - Przyjmujemy, że konieczny będzie wniosek o kolejne przedłużenie śledztwa i będzie ono prowadzone także w przyszłym roku - powiedział Trynka. Jak wyjaśnił, dziś jeszcze nie wiadomo, o jaki okres postępowania mogą zostać przedłużone.

Wśród czynności zaplanowanych jeszcze przez prokuraturę jest m.in. przeprowadzenie konfrontacji Danuty Olewnik-Cieplińskiej z  ośmioma policjantami, którzy w 2003 roku odpowiadali za zabezpieczenie przekazania okupu za jej brata. Trynka poinformował, że terminy przeprowadzenia tych czynności nie zostały jeszcze wyznaczone. Prokuratorzy czekają nadal na oryginały dokumentów, o  których sprowadzenie wnioskowała Danuta Olewnik, a które mają być pomocne w trakcie konfrontacji. Jak poinformował przed dwoma tygodniami pełnomocnik rodziny Olewników, mecenas Bogdan Borkowski, chodzi o dokumenty związane z wykonywanymi przez policjantów czynnościami przy zabezpieczaniu przekazania okupu. - Są pewne niejasności, co do  kopii tych dokumentów, chcemy zobaczyć oryginały - powiedział Borkowski.

Jak poinformował Trynka śledczy nadal próbują ustalić tożsamość mężczyzny, którego krew znaleziono niedawno (w czasie ponownych dokładnych oględzin) w dolnej części kanapy znajdującej się w domu Krzysztofa Olewnika w momencie, gdy doszło do jego porwania. - Dopóki tego nie ustalimy, nie wiemy, w jakich okolicznościach ta krew została naniesiona i czy miało to coś wspólnego z  przestępstwem - powiedział Trynka. Jak poinformowało w poniedziałek Radio Zet na ślady DNA pozostawione przez osobę, która nie pojawiła się dotąd wśród ustalonych sprawców zamieszanych w uprowadzenie Olewnika, natrafiono także w jednym z miejsc, w których przetrzymywany był Krzysztof Olewnik. Trynka odmówił jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie.

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 roku. Sprawcy porwania kilkadziesiąt razy kontaktowali się z rodziną Olewnika, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro okupu, jednak Krzysztof Olewnik nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r., a w 2010 r. po ekshumacji na cmentarzu w  Płocku i badaniach genetycznych ostatecznie potwierdzono tożsamość Krzysztofa Olewnika. Proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika toczył się od października 2007 do marca 2008 r. Na ławie oskarżonych znalazło się w sumie 11 osób. Sąd Okręgowy w Płocku skazał wtedy dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech sprawców porwania i  zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwo w zakładach karnych.

zew, PAP