Waszczykowski: Polska kartą przetargową USA

Waszczykowski: Polska kartą przetargową USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Wokół Polski rozwijają się bardzo niebezpieczne trendy - powiedział w wywiadzie dla “Naszego Dziennika” Witold Waszczykowski. Zdaniem wiceszefa BBN, w wyniku ustabilizowania sytuacji politycznej w Europie Wschodniej, Stany Zjednoczone niesłusznie przestały się interesować Polską i czuwać nad jej rozwojem. - W Europie Środkowej są jeszcze konflikty zamrożone - ostrzega polityk.
- Obama spojrzał na świat z perspektywy północ-południe, a więc dostrzegł, że większe zagrożenia płyną z niedorozwoju części świata aniżeli z ewentualnej rywalizacji z Rosją - uważa Waszczykowski. Jego zdaniem, USA obawiają się, że prędzej czy później, dojdzie do kolejnego zamachu terrorystycznego na skalę ataku na WTC. Powodem tych obaw jest fakt, że "karmiony konfliktem izraelsko-palestyńskim" fundamentalizm islamski rodzi antyamerykańskie ruchy. By ostudzić konflikt na Bliskim Wschodzie, USA chcą “zdjąć z Izraela presję” i zachęcić ten kraj do współpracy poprzez stworzenie frontu światowych mocarstw przeciw Iranowi. - Amerykanie twierdzą, że warto zapłacić Rosji cenę jakiej ona żąda, czyli zatrzymać dalsze rozszerzenie NATO - powiedział. Według Waszczykowskiego Polska staje się “kartą przetargową” w planach USA.

- Trend w NATO jest dla nas niekorzystny - stwierdził polityk. Jego zdaniem, infrastruktura obronna Paktu jest źle rozmieszczona, skupia się bowiem na Europie Zachodniej. Polska, która od lat zabiegała o reinterpretację koncepcji obronnej Sojuszu, napotkała na znaczący opór wielu sojuszników zachodnich, "którzy uważają, że nasze myślenie trąci fobią".

Polityk uważa, że kraje Europy Zachodniej boją się wciągnięcia w konflikt oraz dbają o swoje wyłączne interesy, które rozmijają się z interesami Polski. - My domagamy się potwierdzenia gwarancji bezpieczeństwa dla nas, a wielu sojuszników zachodnich mówi, że najlepszym potwierdzeniem naszego bezpieczeństwa będzie jeszcze większe wciągnięcie Rosji do współpracy z NATO - dodaje. Polska nie chce się zgadzać na to, aby jej bezpieczeńśtwo i bezpieczeństwo NATO było "zakładnikiem współpracy z Rosją".

Zdaniem Waszczykowskiego rząd Donalda Tuska nie robi nic, by to zmienić, gdyż traktuje politykę zagraniczną "wizerynkowo i instytucjonalnie”. Przejawem tego, miała być wizyta Władimira Putina na Westerplatte. - Po prostu spotykajmy się i buźka, goździk, jak to było za Breżniewa - ironizował wiceszef BBN.
 
bb, "Nasz Dziennik"