Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna uważa, że nowe stowarzyszenie zarejestrowane przez Joannę Kluzik-Rostkowską nie spowoduje zmian na polskiej scenie politycznej. - Scena wyborcza jest bardzo stabilna - ocenił Schetyna. Zdaniem marszałka Sejmu założenie nowego stowarzyszenia oznacza, że grupa działaczy PiS wybrała własną drogę polityczną.
- To jest zapowiedź, z tego, co wiem, powołania stowarzyszenia, czyli to jest wybór - jak rozumiem - własnej politycznej drogi. Szanuję takie działania i mam nadzieję, że stowarzyszenie czy ludzie, którzy będą go tworzyć, będą w sposób odpowiedzialny zajmować się rozwiązywaniem problemów Polaków - mówił o projekcie wykluczonej z PiS posłanki Schetyna. Dodał, że trudno mu mówić o przyszłości tej inicjatywy, bo ma mało informacji, ale jego zdaniem nie spowoduje ona zmian na polskiej scenie politycznej. - Scena polityczna w Polsce jest bardzo stabilna i taka - nie chcę powiedzieć betonowa, bo to będzie wywoływać złe skojarzenia - ale bardzo trwała. Podział na te cztery partie, które są w parlamencie, moim zdaniem, jest stały, stabilny i nic mu nie zagraża - ocenił Schetyna.
Pytany, czy nie obawia się, że do grupy Kluzik-Rostkowskiej mogą dołączyć politycy z prawego skrzydła Platformy, odpowiedział, że uważa taki scenariusz za nierealny. - Jeśli ktoś by mi powiedział, że jacyś politycy Platformy zostawiają partię, która rządzi, ma władzę, poczucie sukcesu i ponad 40-procentowe poparcie, i ta grupa polityków wybierałaby się do stowarzyszenia, które dzisiaj zostało zawiązane, nawet przez szlachetnych i przyzwoitych ludzi i polityków, to uważałbym, że to nie jest dobry scenariusz. To jest scenariusz nierealny - podkreślił marszałek.
PAP, arb