Biuro Prasowe Ministerstwa Finansów oświadczyło, że odniesie się do decyzji sądu, jak do resortu wpłynie jej uzasadnienie. Cała sprawa to pokłosie błędu, jaki PSL popełniło w czasie kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2001 roku. Komitet wyborczy PSL zebrał wówczas na potrzeby kampanii 9,4 mln zł; jednak środki były gromadzone nie na specjalnym koncie wyborczym, a na rachunku partyjnym. W związku z tym błędem PKW odrzuciła w 2001 r. sprawozdanie komitetu wyborczego Stronnictwa. Komisja zwróciła się też do sądu o orzeczenie przepadku na rzecz Skarbu Państwa pieniędzy pozyskanych z naruszeniem przepisów ordynacji wyborczej.
W sierpniu 2009 roku warszawski sąd apelacyjny zasądził od PSL na rzecz Skarbu Państwa prawie 9,5 mln zł. Od kwoty tej, od kwietnia 2002 roku, naliczane były odsetki, w związku z czym ludowcy mają już około 18 mln zł długu w stosunku do Skarbu Państwa. W listopadzie zeszłego roku politycy PSL złożyli do Trybunału Konstytucyjnego skargę, w której wskazywali na - ich zdaniem - szereg naruszeń ustawy zasadniczej przez przepisy ordynacji wyborczej do Sejmu. Podstawą niekorzystnego dla PSL orzeczenia sądu był 127 art. ordynacji, który mówi, że korzyści majątkowe przyjęte przez komitet wyborczy z naruszeniem przepisów przepadają na rzecz Skarbu Państwa. Ludowcy chcieliby, aby TK uznał ten zapis za niezgodny z ustawą zasadniczą. Trybunał Konstytucyjny postanowił jednak o nienadaniu biegu ich skardze podważającej przepisy, w oparciu o które dostali prawie 18-milionową karę. Na początku grudnia PSL zwróciło się do Trybunału Konstytucyjnego, by uchylił to postanowienie.
Do czasu wyjaśnienia sprawy zawieszone było egzekwowanie długu ludowców. Na rozstrzygnięcie w tej sprawie czekało Ministerstwo Finansów, do którego PSL zwróciło się o umorzenie odsetek i rozłożenie pozostałej należności na raty. Stronnictwo - jeżeli nie będzie korzystnego dla nich rozstrzygnięcia TK - chciałoby spłacać należność, około 9 mln zł, w kwartalnych ratach przez 10 lat.
pap, ps