Zaznaczył, że nie zna szczegółowo ani samego raportu MAK, ani polskich uwag do raportu, które zostały w ostatni czwartek przekazane stronie rosyjskiej. - Natomiast brałem udział w procedurze przekazywania naszej odpowiedzi stronie rosyjskiej, ale to jeszcze raz pokazuje, jak słuszną decyzję podjęliśmy opierając się na Konwencji Chicagowskiej, bo mamy możliwość zgłoszenia naszych uwag, a strona rosyjska z kolei ma szansę poprawienia wstępnej wersji tak, aby ta ostateczna wersja była w miarę satysfakcjonująca - dodał szef MSZ.
Pytany o to, kogo na myśli miał premier mówiąc o ludziach, którzy mogą nie być zainteresowani ujawnieniem całej prawy o katastrofie ocenił, że "strona rosyjska oczywiście patrzy na tę katastrofę z własnego punktu widzenia i pewnie nie pali się do tego, aby podkreślać swój współudział w przyczynach wypadku, a tu trzeba wyłożyć całą prawdę na stół - podkreślił minister.
pap, ps