"Komorowski uhonorowany, a co ze Szmajdzińskim?"

"Komorowski uhonorowany, a co ze Szmajdzińskim?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Siwiec (fot. mareksiwiec.pl) 
– W listopadzie ubiegłego roku, w siedzibie ministra obrony narodowej w Warszawie, przy ulicy Klonowej, jedna z sal konferencyjnych zyskała patrona – Stanisława Komorowskiego, wiceministra tego resortu, który zginął tragicznie w Smoleńsku – pisze na swoim blogu europoseł SLD Marek Siwiec. – Jak dotąd, dla Jerzego Szmajdzińskiego miejsce się nie znalazło, choć kierował tym resortem przez pełne cztery lata – dodaje.
Siwiec przypomina, że za kadencji Szmajdzińskiego "wojsko otrzymało F-16, transportery opancerzone, które chronią naszych żołnierzy w Afganistanie, nowoczesną broń przeciwpancerną i wiele innych". – Dzięki nim minister Klich może dumnie pełnić swoje obowiązki. Przez ponad trzy lata jego kadencji resort zakupił kilka używanych radzieckich helikopterów i właśnie ogłosił przetarg na nowe, zachodnie, którego na pewno nie zdąży rozstrzygnąć przed wyborami – zauważa Marek Siwiec.

Europoseł dodaje, że Klichowi "udało się natomiast powołać trzeciego zastępcę szefa sztabu generalnego (etat trzygwiazdkowy) oraz wzmocnić kadrę kierowniczą resortu doradcą wojskowym". – Nie wspominam o młodym, licznym gabinecie politycznym, którego kreatywna rola w budowę bezpieczeństwa narodowego będzie długo wspominana po odejściu ministra – dodaje Siwiec.

ps