Blokada w Kłodzku (aktl.)

Blokada w Kłodzku (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
50 rolników z Samoobrony blokowało miejską drogę w Kłodzku (woj. dolnośląskie), protestując przeciwko złej sytuacji polskiej wsi.
Głównym postulatem dolnośląskich rolników było wprowadzenie obowiązkowych ubezpieczeń upraw od klęsk żywiołowych z dopłatami z  budżetu państwa i objęcie ich interwencją Agencji Rynku Rolnego.

Kilkakrotnie przesuwano czas rozpoczęcia blokady, czekając na spóźniającego się lidera Samoobrony Andrzeja Leppera. Przemawiając do pikietujących, zapowiedział on ogólnopolski zryw nie tylko rolników, ale wszystkich bezrobotnych Polaków. "Dojdzie do tego, jeśli rząd nie zmieni swojej polityki, która wyciąga z kieszeni najbiedniejszych. Na razie tą pokojową blokadą chcemy się przypomnieć" - mówił przybyły później Lepper. Przemawiał do protestujących ok. 15 minut.

Kilkanaście aut i kombajn z polską flagą, stanowiących blokadę, nie utrudniało ruchu pojazdom poruszającym się przebiegającą obok drogą krajową nr 8 Wrocław-Kudowa Zdrój.

Z jednego z samochodów blokady, wyposażonego w głośniki -  jak mówili rolnicy - dla podgrzania atmosfery puszczana była muzyka. Przebojem był sztandarowy utwór Samoobrony pt. "Ten kraj jest wasz i nasz, nie damy bić się w twarz".

Blokada, która miała spokojny przebieg, zakończyła się o godz. 14.00.

Lider Samoobrony, zanim został pozbawiony immunitetu, wielokrotnie groził rolniczymi protestami.

em, pap

Czytaj też: Bunt czy sielanka w Sejmie?