Klich zaznaczył, że rosyjscy eksperci w czasie wideokonferencji nie odnieśli się do polskich uwag, o których mówił minister Miller i polscy eksperci. - Chodzi o fragment materiałów, które pokazują niedociągnięcia i błędy popełnione po stronie kontrolerów lotu w Smoleńsku. W ogóle nie odnieśli się także do tego, co zostało zapisane w dodatku do raportu, a nieuwzględnione przez MAK, a co wysłała komisja ministra Jerzego Millera jeszcze w grudniu - dodał.
Minister podkreślił, że cieszy go szybka odpowiedź polskiej strony. - To była odpowiedź specjalistyczna, to była odpowiedź od tych, którzy na bieżąco to analizują i mają znacznie szerszą wiedzę niż my - powiedział. Zdaniem Klicha, rosyjska wideokonferencja była "ruchem uprzedzającym". - Polscy prokuratorzy, którzy byli w Moskwie, wrócili i zapowiedzieli konferencję prasową na piątek. Domyślam się, że nieprzypadkowo dzisiaj pojawiła się ta konferencja ekspercka w Moskwie - zaznaczył.
zew, PAP