"Jan Paweł II nazywał Jaruzelskiego patriotą"

"Jan Paweł II nazywał Jaruzelskiego patriotą"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Dla mnie beatyfikacja zmarłego papieża to jest ceremonia na wskroś religijna, bez żadnego pierwiastka państwowego i uważam, że ta szczególna uroczystość powinna być przede wszystkim pozostawiona ludziom wierzącym - podkreśla w rozmowie z Radiem Zet Leszek Miller pytany, czy jako były premier skorzysta z zaproszenia prezydenta Bronisława Komorowskiego i poleci do Watykanu na pokładzie prezydenckiego samolotu. Zdaniem Millera na pokład samolotu powinien natomiast zostać zaproszony - jako były prezydent - gen. Wojciech Jaruzelski.
- Jeszcze niedawno Bronisław Komorowski mówił, że on nie będzie zmieniał historii Polski, a w tej historii gen. Jaruzelski był prezydentem Rzeczypospolitej, znaczy, że w pałacu prezydenckim postawiono zmienić historię - tak Leszek Miller komentuje doniesienia, że prezydent nie zaprosi na pokład gen. Jaruzelskiego ponieważ ten nie został wybrany w wyborach powszechnych. - Gdyby poważnie traktować taką argumentację, to można by dojść do absurdalnego wniosku, że ponieważ rząd Tadeusza Mazowieckiego był zatwierdzony przez prezydenta Jaruzelskiego, no to nie jest do końca legalny, bo prezydent, który zatwierdzał ten rząd nie pochodził z powszechnych wyborów - dodaje Miller. - Stosunki między Jaruzelskim a Janem Pawłem II były bardzo ciepłe, wielokrotnie papież wyrażał się o generale z wielkim szacunkiem. Mówił, że jest to polski patriota - przypomina były premier.

Miller twierdzi, że w sprawie zaproszenia na pokład samolotu gen. Jaruzelskiego Komorowski zachowuje się "koniunkturalnie". - Sądzę, że prezydent i jego otoczenie przestraszyło się tego, tej fali krytyki, która spotkała prezydenta po udziale generała w posiedzeniu Biura Bezpieczeństwa Narodowego i zupełnie niepotrzebnie prezydent Komorowski tak się zachowuje. Powinien po prostu konsekwentnie prezentować tą linię, którą kilka tygodni temu tak wspaniale zaprezentował - podkreśla były premier.

Pytany o szanse wyborcze PO i PiS Miller stwierdza, że premier przyjął w ostatnich miesiącach "wariant defensywny". – Myślę, że premier wierzy, że wygra, tylko ma obawę, że nie wygra z taką przewagą, jakby chciał - tłumaczy przyjęcie takiego wariantu były premier. Miller wyklucza natomiast wyborcze zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego. - To byłoby wielkie nieszczęście dla Polski. Jestem przekonany, że nie dożyję takiego momentu - podkreśla. - Trzeba zrobić wszystko żeby do tego nie doszło - dodaje. I zapewnia, że nie wyobraża sobie współpracy Grzegorza Napieralskiego z Kaczyńskim.

Radio Zet, arb