"Media są wstrętne i ohydne"

"Media są wstrętne i ohydne"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Siwiec (fot. mareksiwiec.pl) 
Marek Siwiec, poseł SLD do Parlamentu Europejskiego, komentuje zajście, jakie miało miejsce tuż po sobotnim meczu Legii z Ruchem Chorzów. Sfrustrowany kibic o pseudonimie „Staruch” zaatakował jednego z piłkarzy warszawskiego klubu – Jakuba Rzeźniczaka, tuż po tym, jak drużyna przegrała z Ruchem Chorzów 2:3.
Agresywne reakcje kibiców były piętnowane w mediach. Wywołało to poruszenie w zagranicznej prasie. Angielski "The Guardian" opublikował fragmenty raportu przeprowadzonego przez Centrum Monitorowania Europy Wschodniej (na zlecenie UEFA). Jego konkluzja jest taka, iż antysemickie hasła, obrażanie czarnoskórych graczy i zamieszki na trybunach są w Polsce normą.

Sam Siwiec nie uważa całego zajścia "za coś wartego ogromnej uwagi mediów". Według niego akt był formą wymierzenia sprawiedliwości na wzór tej z ojcowskiej ręki. „Nie pobił zawodnika, ani nie skatował, jego ojcowskie uderzenie i emocjonalna wypowiedź miały jedynie przywołać do porządku sportowca i jego kolegów. W końcu drużyna powinna wygrywać!" - argumentuje europoseł.

Polityk twierdzi, iż każdy, kto jest z tą sprawą w jakikolwiek sposób związany, zachował spokój. "Zarówno piłkarz, jak i kibic nie dążyli do nagłośnienia całej sprawy. Nikt nie zawiadomił policji i sprawy by nie było, wszystko zostałoby w rodzinie, gdyby nie… wstrętne i ohydne media! Telewizje pokazują, gazety wrzeszczą, i po co?" - pyta europoseł. I dodaje: "Było, minęło, każdy wyciągnie odpowiednie wnioski, a za tydzień gramy dalej!".

żk