Jak poinformowała, do GIF od pewnego czasu wpływały niepokojące sygnały od pacjentów i lekarzy, z których wynikało, że w aptekach brakuje określonych leków. - Pytaliśmy o to wytwórców, producentów i według ich wyjaśnień, podaż zaspokajała popyt. Tymczasem dowiadywaliśmy się, że leków w aptekach nie ma - powiedziała Ulz.
Nie odpowiedziała na pytanie, co działo się z lekami wykupowanymi przez hurtownie. - Potrzebujemy czasu, by przeprowadzić kolejne kontrole. Niestety sądzę, że jest to dopiero początek - zaznaczyła szefowa GIF. Dodała, że jeśli będzie taka konieczność, inspektorat poinformuje o sprawie prokuraturę.
Sprawa - według Głównego Inspektora Farmaceutycznego - dotyczy na razie hurtowni znajdujących się na terenie województw: wielkopolskiego, podlaskiego i mazowieckiego.
zew, PAP