Prokurator żąda kary dla byłego ministra

Prokurator żąda kary dla byłego ministra

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat domaga się prokurator dla byłego ministra współpracy gospodarczej z zagranicą, Jacka B. oskarżonego o niegospodarność, w wyniku której była Agencja Rozwoju Gospodarczego (ARG) straciła ponad 33 mln zł.
Dla trzech byłych członków zarządu ARG oskarżyciel domaga się kar od roku i ośmiu miesięcy do roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Zarzuty dotyczą lat 1995-96 i mają związek z poręczeniem udzielonym przez Agencję bankowi kredytującemu łódzką spółkę Galtex.

Przed warszawskim sądem rejonowym zakończył się we wtorek - trwający od pięciu lat - proces w tej sprawie. Wobec Jacka B. prokurator domaga się także 68 tys. zł grzywny, obowiązku częściowego naprawienia szkody w wysokości pół mln zł oraz 10-letniego zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w administracji rządowej i we władzach spółek z udziałem Skarbu Państwa.

Zawieszenie, grzywny, naprawienie części szkody

Dla byłego prezesa ARG Janusza M. oraz członka zarządu Agencji Zbigniewa Z. oskarżyciel chce kar roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, po 52 tys. zł grzywny, naprawienia szkody w wysokości po 350 tys. zł i ośmioletniego zakazu zajmowania stanowisk. Dla czwartego z oskarżonych byłego członka zarządu Andrzeja J. prokurator domaga się kary roku i ośmiu miesięcy w zawieszeniu na pięć lat, 45 tys. zł grzywny, naprawienia szkody w wysokości 300 tys. zł i zakazu zajmowania stanowisk na 6 lat. Obrona i oskarżeni wnosili o uniewinnienie. Wyrok ma zostać ogłoszony 21 czerwca.

Śledztwo trwało od 1997 r.

Śledztwo w sprawie ARG (która zmieniła nazwę na Polski Fundusz Gwarancyjny PFG, a jej następcą prawnym stała się Międzynarodowa Korporacja Gospodarcza sp. z o.o.) i Galteksu prowadziła od 1997 r. prokuratura wojewódzka, a później Prokuratura Okręgowa w Łodzi. ARG była jednoosobową spółką Skarbu Państwa. Według prokuratury, w 1995 r. udzieliła poręczenia w wysokości ponad 14 mln dol. łódzkiej spółce Galtex pod kredyt i gwarancję bankową udzielone przez PKO w związku z finansowaniem kontraktu na zakup 8,5 tys. ton bawełny w Uzbekistanie. Ostatecznie Galtex w większości nie spłacił kredytów bankowych i nie zapłacił dostawcy za bawełnę, co spowodowało uruchomienie gwarancji bankowej. Kwota niespłaconej części kredytu i gwarancji została spłacona przez następcę Agencji - PFG.

Według łódzkiej prokuratury poręczenie zostało udzielone mimo złej kondycji finansowej spółki Galtex i ryzyka, jakie niósł ze sobą kontrakt. Umowy - zdaniem oskarżenia - nie zabezpieczały interesu poręczyciela. Prokuratura oskarżyła byłego ministra współpracy z zagranicą w rządzie Józefa Oleksego Jacka B. i byłych członków zarządu ARG o niedopełnienia obowiązków, w wyniku czego Agencja poniosła straty w wysokości ponad 33 mln zł. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu już w 2001 r.

Sprawę badał NIK

Z wniosku złożonego przez jednego z obrońców wynika, że zarząd ARG został zobowiązany do udzielenia poręczenia uchwałą Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy (czyli ministra współpracy gospodarczej z zagranicą), a zarząd - zgodnie ze statutem - był zobowiązany do wykonywania uchwał walnego zgromadzenia i rady nadzorczej. Sprawę działalności ARG badała Najwyższa Izba Kontroli na przełomie 1998 i 1999 r. NIK sprawdzała m.in., jak doszło do utraty kontroli państwa nad spółkami, do których wniesiono majątek Skarbu Państwa.

zew, PAP