PJN: niech Sejm zajmie się sześciolatkami i frankiem

PJN: niech Sejm zajmie się sześciolatkami i frankiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wikipedia
PJN chce, by Sejm do końca tej kadencji zajął się m.in. obywatelskim projektem znoszącym obowiązek szkolny dla sześciolatków oraz projektem zakładającym powołanie funduszu klęsk żywiołowych i katastrof. To odpowiedź partii na listę projektów marszałka Sejmu.

Grzegorz Schetyna zaproponował listę 60 projektów ustaw, nad którymi prace powinny zostać ukończone do końca obecnej kadencji parlamentu. Schetyna podkreślił, że to jest propozycja i zaznaczył, że czeka na uwagi posłów, jeżeli chodzi o ewentualne uzupełnienie listy.

- Chcemy dziś odpowiedzieć panu marszałkowi Grzegorzowi Schetynie na zadane pytanie dotyczące naszych preferencji, co do uchwalania ustaw w Sejmie do końca tej kadencji - oświadczyła wiceszefowa klubu PJN Elżbieta Jakubiak. Zapowiedziała, że PJN przygotowuje i złoży w Sejmie kilka projektów ustaw. Jakubiak przekonywała do poparcia projektu dotyczącego likwidacji obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Tłumaczyła, że polskie szkoły nie są obecnie gotowe na przyjęcie sześciolatków, dlatego Sejm jeszcze w tej kadencji powinien zająć się obywatelskim projektem znoszącym obowiązek szkolny dla dzieci w tym wieku. - Ten projekt zyskał poparcie ponad 300 tys. obywateli polskich - przypomniała.

Kolejny projekt, którym - według PJN - Sejm powinien się zająć w najbliższym czasie, zakłada powołanie funduszu klęsk żywiołowych i katastrof. Jakubiak tłumaczyła, że fundusz "z jednej strony zabezpieczyłby obowiązkowe ubezpieczenia rolnicze, a z drugiej - byłby funduszem, z którego wypłacane są środki rolnikom w przypadku klęski żywiołowej".

PJN proponuje także powrót do dyskusji nad propozycją partii dotyczącą franka szwajcarskiego. Partia chce, by rząd i banki porozumiały się tak, aby Polacy mogli spłacać raty kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich po stałym kursie do 2015 roku. Należy również - przekonywał szef klubu Paweł Poncyljusz - jeszcze przed końcem kadencji rozmawiać o środkach pozyskanych z gazu łupkowego. Według PJN, pieniądze te powinny spływać do specjalnego funduszu rozwojowego, a nie być wykorzystywane na bieżąco. - W przyszłym tygodniu złożymy w Sejmie projekt ustawy mówiący o tym, że pieniądze wprost nie mogą iść do budżetu państwa, tylko dlatego że minister finansów nie radzi sobie z budżetem państwa - zapowiedział.

PJN proponuje też zmiany w ustawie o zamówieniach publicznych. Chodzi o to - jak wyjaśniał Poncyljusz - by w przypadku rezygnacji inwestora dokończenie inwestycji można było powierzyć "kolejnemu oferentowi, który nie został wybrany w przetargu". W ten sposób - tłumaczył poseł - udałoby się uniknąć długiej procedury wyłaniania kolejnego wykonawcy.

PAP, arb