Odpowiedzialność rządu za maile? Kempa zmienia zdanie. "Byłam w szoku"

Odpowiedzialność rządu za maile? Kempa zmienia zdanie. "Byłam w szoku"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło:Wprost
- To było jakby ktoś mi kolejny życiorys dopisał, to się działo wszystko poza mną - oświadczyła Beata Kempa tłumacząc, dlaczego wcześniej mówiła, że za zabezpieczenie skrzynek mailowych posłów odpowiada rząd. Posłanka PiS wycofała się z tych słów.
- To co się stało, to wielka próba ataku na mnie i zdyskredytowania mnie. Wydaje mi się, że za całą sprawę i za zabezpieczenie sejmowych skrzynek pocztowych odpowiada polski rząd - mówiła wcześniej w TVN24 Kempa. Wycofała się ze swoich słów. - To zostało źle zinterpretowane - powiedziała. - Rano byłam jeszcze w zupełnym szoku - tłumaczyła zmianę postawy.

"Wolę zdobywać popularność w inny sposób"

Posłanka PiS nie zmieniła zdania w sprawie oceny zdarzenia. Kempa podkreśliła, że sprawa fałszywego oświadczenia jest dla niej bardzo krzywdząca. - Wolę popularność zdobywać w inny sposób. To dla mnie duża przykrość i przykro, że zostało to wykorzystane do ataku politycznego - mówiła. Zapewniła, że wolałaby rozmawiać o ważnych dla wyborców sprawach, a nie o oszustwie, którego padła ofiarą.

"Są tacy, którzy bardzo chcą mnie politycznie zniszczyć"

Posłanka PiS ma żal do Polskiej Agencji Prasowej, że ta nadała depeszę na podstawie fałszywego maila bez sprawdzenia informacji.

Ruszyło śledztwo

Polska Agencja Prasowa skierowała do stołecznej policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w postaci oszustwa komputerowego poprzez przesłanie jej fałszywego e-maila z oświadczeniem posłanki Beaty Kempy o rzekomej rezygnacji z kandydowania w wyborach. Doniesienie na policję złożyła wcześniej Kempa. Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód wszczęła śledztwo w sprawie oszustwa komputerowego.

Fałszywe oświadczenie

12 września po południu do PAP drogą mailową przesłane zostało oświadczenie wysłane z adresu [email protected], które zawierało m.in. dane kontaktowe jej biura poselskiego w Sycowie. Taki adres mailowy widnieje na sejmowym profilu posłanki PiS, przy danych kontaktowych jej biur poselskich. W oświadczeniu była mowa o jej rezygnacji ze startu w wyborach parlamentarnych. PAP rozpowszechniła informację nie podając, że jest ona niepotwierdzona. Gdy media nagłośniły sprawę, informację o rzekomej rezygnacji Kempy zdementował przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Dementi posłanka umieściła też na swojej stronie internetowej.

zew, PAP, TVN24