"Wywołaliśmy wstrząs w otumanionych głowach"

"Wywołaliśmy wstrząs w otumanionych głowach"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło:Wprost
Politycy PJN ocenili, że udało im się narzucić w kampanii temat polityki na rzecz rodziny. Apelują, by partie przedstawiły swoje programy prorodzinne. - Najbardziej sensowny i spójny program ma PJN - przekonywał wiceprezes partii Marek Migalski.
- Wydaje nam się, że wywołaliśmy mały wstrząs w otumanionych głowach innych opcji politycznych, otumanionych od okładania się politycznymi maczugami. PJN pokazał, że rodzina jest najważniejsza -  mówił rzecznik klubu PJN Jacek Pilch.

"Zaczęli po nas"

Wiceprezes PJN Marek Migalski stwierdził, że politycy zaczęli mówić o  rodzinie i w tym kontekście przywołał m.in. wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że "w tym roku po raz pierwszy mamy spadek przyrostu naturalnego poniżej zera, mamy więcej umierających niż rodzących się, trzeba zrobić wszystko, aby ten proces zatrzymać".

Według Migalskiego to PJN udało się narzucić temat rodziny w tej kampanii i obecnie widać, że jest to kwestia najważniejsza. - Udało nam się zrobić coś, co partii tak nowej, tak młodej nie udaje się zawsze. Jesteśmy zadowoleni, że mieliśmy tę siłę, by narzucić poważny temat debaty publicznej - powiedział. Migalski oświadczył jednocześnie, że "najbardziej sensowny i spójny" program na rzecz rodziny ma jego ugrupowanie.

Opieka nad niepełnosprawnym jak praca

Wiceszefowa klubu PJN Elżbieta Jakubiak, przybliżając propozycje prorodzinne PJN, powiedziała, że "konkretne rozwiązania to niskie podatki dla polskich rodzin". - Chcemy podatków, które będą uwzględniały liczbę dzieci w rodzinie, chcemy 400 zł miesięcznie na  każde dziecko w rodzinie, chcemy konta edukacyjnego, na które co miesiąc będzie wpływało 200 zł - mówiła Jakubiak. Podkreśliła, że to rozwiązania, które pozwolą na wyrównanie szans edukacyjnych.

Jak mówiła, PJN chce także, by rodzice opiekujący się niepełnosprawnymi dziećmi, mieli zapewnione umowy o pracę. - Chcemy dla  rodzin wychowujących dzieci niepełnosprawne zatrudnienia, umowy o pracę. Opiekun - matka, ojciec - dziecka niepełnosprawnego musi być osobą pracującą - podkreśliła. Według niej te propozycje to "elementarna polityka prorodzinna", podobna do tej, jaką wprowadziła Francja, Niemcy i Węgry. - Niskie podatki dla rodzin to będzie ten element nakręcający koniunkturę gospodarczą - zaznaczyła. W jej opinii to rodzina, a nie urzędnicy, powinna decydować, na co wydawać pieniądze.

Zaapelowała też do innych partii, by przedstawiły swe propozycje prorodzinne i pokazały, jakiej polityki na rzecz rodziny chcą. - To  odpowiedź, która w tej kadencji paść powinna - mówiła Jakubiak.

"Rząd zauważył wybory"

Szef sztabu wyborczego PJN Tomasz Dudziński ocenił zaś, że "rząd zauważył, że idą wybory i podniósł płacę minimalną do 1500 zł". Według niego propozycje PJN są jednak korzystniejsze dla osób mało zarabiających. Podkreślił, że PJN proponuje podniesienie kwoty wolnej od  podatku z 3 do 6 tys. zł. - Te osoby, które mało zarabiają w wyniku podniesienia kwoty wolnej od podatku z 3 do 6 tys. zł - w ich kieszeniach pozostałaby dwukrotnie większa kwota niż po podniesieniu płacy minimalnej - dodał.

"Czy córka Kluzik dostała laptopa?"

Politycy PJN pytani byli także o byłą liderkę PJN Joannę Kluzik-Rostowską, która po odejściu z PJN dołączyła do klubu PO i w  czwartek wzięła udział w konferencji, na której chwaliła rządy Platformy za politykę prorodzinną. - Zapytam o jedno - pani Joanno, czy premier dał laptopa córce? To obietnica PO. Joanno, mówiłaś wielokrotnie o  tym, że córka pyta cię, jak wychodzisz do Sejmu, czy idziesz po jej laptopa. To pytam Joanno, czy córka dostała już tego laptopa od  premiera? - powiedziała Jakubiak.

zew, PAP