Jak informuje serwis niezalezna.pl, jeszcze w czasie kampanii wyborczej, 26 września, na pytanie dziennikarza Radia Kielce "czy agent Tomek krzywdził kobiety?", była działaczka "Solidarności" Henryka Krzywonos odpowiedziała: "Tak uważam, bardzo skrzywdził. Wie pan, dla mnie jest to bezczelny facet, który mało tego, że skrzywdził kobiety, naciągał i nie do końca mu się udało je naciągnąć, ale wykorzystał to w bezczelny sposób, szczyci się tym i teraz startuje w wyborach (...). Dla mnie jest, przepraszam, ale dnem, które krzywdziło ludzi i nieważne - kobiety, mężczyzn czy kogokolwiek - ale skrzywdziło całe rodziny. Bo kobieta, która była nieszczęśliwa w małżeństwie, usłyszała na siebie całą masę komplementów i zapomniała się, a on to wykorzystał, rozbił całą rodzinę".
W czasie kampanii Krzywonos oficjalnie udzieliła poparcia kandydatce PO do Senatu prof. Alicji Chybickiej.
Za wypowiedź o krzywdzeniu kobiet Kaczmarek żąda publicznych przeprosin na antenie Radia Kielce i w prasie. Dlaczego kandydat, a teraz już poseł PiS czekał prawie miesiąc na złożenie skargi? - Nie chciałem kierować tego pozwu w czasie kampanii wyborczej, bo kampania to czas na rozmowę z wyborcami, a nie na procesy sądowe. Wypowiedź pani Henryki Krzywonos jest jednak tak kłamliwa i krzywdząca zarówno mnie, jak i moich najbliższych, że nie mogłem tego zignorować - mówi "agent Tomek" portalowi niezalezna.pl.
zew, niezalezna.pl