Coraz więcej zwolenników prawyborów szefa SLD

Coraz więcej zwolenników prawyborów szefa SLD

Dodano:   /  Zmieniono: 
Katarzyna Piekarska, fot. Wprost
W SLD coraz więcej zwolenników zyskuje pomysł prawyborów szefa partii. Wiele wskazuje na to, że taka decyzja zapadnie na sobotnim posiedzeniu Rady Krajowej. Na razie nie ma kandydatów na tę funkcję, jest za to kandydat na sekretarza generalnego.
Z pomysłem zorganizowania prawyborów z udziałem wszystkich członków SLD wystąpił kilkanaście dni temu należący do tej partii szef Stowarzyszenia "Ordynacka" Włodzimierz Czarzasty. Poparli go już m.in. nowy przewodniczący klubu Sojuszu, były premier Leszek Miller, wiceszef tego klubu Ryszard Kalisz oraz były lider SLD Wojciech Olejniczak. - Ważne jest, by każdy członek Sojuszu miał poczucie, że ma wpływ na to, co dzieje się w partii. Niech się zgłosi wielu kandydatów, niech wygra najlepszy, niech przy okazji tej kampanii, którą podejmiemy, ludzie przedstawią swoje opinie, swoje programy - mówił Miller na sobotnim posiedzeniu Rady Mazowieckiej SLD. Jego zdaniem, prawybory byłyby okazją także do przeprowadzenia "poważnej debaty programowej" w Sojuszu.

Pomysł wyborów powszechnych w SLD podoba się również wiceszefowej ugrupowania Katarzynie Piekarskiej. - Prawybory to ciekawy pomysł, trzeba pamiętać jednak, że rzetelne ich przygotowanie wymaga czasu. Jest zatem pytanie, czy my mamy ten czas, czy jednak nie należałoby przyspieszyć wyboru władz - powiedziała. Piekarska przyznała, że inicjatywa ta cieszy się sporym zainteresowaniem wśród działaczy SLD. - Prawdopodobnie prawybory ożywiłyby również nasze struktury, ale trzeba przy tym pamiętać, że to nasza wewnętrzna sprawa, a na zewnątrz musimy wyjść z bardzo konkretnym przekazem do naszych wyborców i przedstawić naszą lewicową ofertę - dodała.

Prawybory popiera też sekretarz Rady Mazowieckiej SLD Krzysztof Gawkowski. Według niego, pozwolą one wyłonić naturalnego lidera, który pomoże lewicy odbudować poparcie. - Porażka wyborcza, którą niewątpliwie zaliczyliśmy 9 października, powinna być dzisiaj impulsem do tego, żebyśmy spróbowali wrócić do pierwszej ligi partii politycznych - podkreślił Gawkowski. Jak poinformował, podjął decyzję o ubieganiu się o funkcję sekretarza generalnego Sojuszu. - Partii potrzebna jest znakomita twarz, która będzie prezentowała program wyborczy. Ale z drugiej strony musi być też osoba, która będzie odpowiadała za strukturę organizacyjną naszej formacji, zajmie się strukturami SLD, ich odnowieniem, a przede wszystkim doprowadzeniem do sytuacji, w której członkowie partii będą czuli się potrzebni, będą widzieli sens pracy przez najbliższe trzy, cztery lata do następnych wyborów samorządowych i parlamentarnych - zaznaczył Gawkowski.

pap, ps