Inwestor publiczny = byle jaki

Inwestor publiczny = byle jaki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tylko trzy z 20 inwestycji za publiczne pieniądze - sprawdzonych przez NIK - były wykonywane prawidłowo. W wielu z nich stwierdzono poważne uchybienia.
Bałagan w dokumentacji, brak pozwoleń na budowę, niegospodarność i wydawanie pieniędzy na inne cele - tak krótko określić można zastrzeżenia NIK do realizatorów inwestycji wieloletnich ze środków publicznych i nie wyczerpuje to listy wszystkich stwierdzonych nieprawidłowości.

Kontrolerzy zbadali 20 inwestycji. Okazało się, że tylko trzy były wykonywane prawidłowo. W reszcie dopatrzono się mniejszych lub większych nieprawidłowości.

Według NIK, podstawowym grzechem dotyczącym inwestycji wieloletnich jest niewłaściwe przygotowywanie się do ich realizacji. W siedmiu przypadkach NIK wykryła braki w dokumentacji lub stwierdziła jej przedawnienie. W dwóch przypadkach inwestycje były realizowane na gruntach o nieuregulowanym stanie prawnym, co groziło koniecznością wypłaty odszkodowań dla faktycznych właścicieli tych gruntów. Było tak m.in. w przypadku zbiornika wodnego w Broszkowicach, gdzie inwestor za nieprawne używanie gruntu musiał zapłacić prawie 29 tys. odszkodowania.

Pięć inwestycji realizowano bez pozwoleń na budowę. Np. starostwo powiatowe w Chrzanowie nie miało pozwolenia na budowę 26 obiektów dla tamtejszego szpitala miejskiego.

W sześciu miejscach kontrolerzy wykryli, że ze środków przeznaczonych na inwestycje realizowano inne zadania. Np. inwestor zastępczy modernizacji przejścia granicznego w Kuźnicy nie rozliczył 114 tys. zł i przeznaczył je na roboty w budynku urzędu skarbowego w Zambrowie. Pieniądze oddano, ale po kilku miesiącach i bez odsetek. Podobnie było w Bydgoszczy, gdzie ze środków inwestycyjnych na budowę Opery Nova "pożyczono" 200 tys. zł na bieżącą działalność opery. "Pożyczkę" zaczęto oddawać w ratach dopiero po kontroli NIK.

Niektórym realizatorom inwestycji Izba zarzuca niegospodarność, polegającą np. na zawyżaniu wynagrodzeń dla wykonawców robót. Dotyczyło to m.in. budowy szpitala rejonowego w Łęcznej, gdzie wykonawcy budowy otrzymali płacę o 44 proc. wyższą od średnich płac obowiązujących wówczas w tym sektorze i w tym rejonie.

Osobnym problemem jest nieterminowość realizowania inwestycji wieloletnich. NIK podaje, że inwestycje zakończone przed 1995 r. realizowano przewlekle, wielokrotnie zmieniając terminy ich zakończenia. Spośród skontrolowanych 20 inwestycji 12 rozpoczęto przed 1995 r. i we wszystkich przypadkach zmieniano terminy ich zakończenia - od  3 do 8 razy. Rekordzistami były: Instytut Pediatrii w Białymstoku, zbiornik wody na rzece Świślinie oraz Opera Nova w Bydgoszczy.

Izba negatywnie oceniła wykonanie budżetu państwa w tym zakresie.

em, pap