"Gdzież nasza niepodległość?"

"Gdzież nasza niepodległość?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Błaszczak, fot. Wprost
- Minister spraw zagranicznych RP przedstawił wizję federalnej Europy, w której tym rozgrywającym są Niemcy - tak szef klubu PiS komentuje wizję Unii Europejskiej, zaprezentowaną przez Sikorskiego.
28 listopada w Berlinie Sikorski podczas wystąpienia "Polska i przyszłość Europy" na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej zaproponował zmniejszenie i wzmocnienie Komisji Europejskiej, ogólnoeuropejską listę kandydatów do Parlamentu Europejskiego, połączenie stanowisk szefa KE i prezydenta UE. Wzywał Niemcy do obrony strefy euro, której upadek zdefiniował jako największe zagrożenie dla Polski.

Czytaj więcej na Wprost.pl

Kaczyński: Sikorski zasłużył na Trybunał Stanu

Brudziński: Sikorski chce IV Rzeszy. Oczekuję jego natychmiastowej dymisji

Ziobryści złożą wniosek o odwołanie Sikorskiego

Ziobro apeluje do PiS: poprzyjcie wniosek o  odwołanie Sikorskiego

"Sikorski zdradził w Berlinie"

Sikorski: jeśli PiS wie, jak ratować UE, to  czekam na propozycje

We wcześniejszym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Sikorski zaproponował, by w przyszłości kraje członkowskie UE miały "tyle autonomii, ile mają stany USA". Zdaniem Sikorskiego oznaczałoby to odrębne przepisy w sprawach edukacji, moralności publicznej, czy podatków, ale oddanie Unii kompetencji tam "gdzie to ma sens z punktu widzenia efektywności", jak w przypadku polityki handlowej.

"Nie do takiej UE wchodziliśmy"

- Wchodziliśmy do innej UE. Nie do federacji, lecz do instytucji międzynarodowej - komentuje Błaszczak. Podkreśla, że w referendum o przystąpieniu Polski do Unii Polacy nie byli pytani i nie udzielili zgody na włączenie kraju do federacji państw. Szef klubu PiS wzywa premiera Donalda Tuska, by ten przedstawił informację na temat swego stanowiska wobec przyszłości Unii.

"Gdzież nasza niepodległość?"

Pomysły Sikorskiego to - według Błaszczaka - mówienie o zrzeczeniu się suwerenności przez Polskę na rzecz instytucji unijnych. A w nich - akcentuje Błaszczak - dominują Niemcy i w mniejszym stopniu Francja. - To (stwarza - red.) nowe warunki. Gdzież nasza niepodległość? - mówi poseł. Jako przykład praktycznej utraty suwerenności podaje Grecję. - Grecy, chociaż chcieli, nie mogli przeprowadzić referendum w sprawie swojej przyszłości, nie mogli przeprowadzić od razu przyspieszonych wyborów, dlatego że strefa euro (a w strefie euro dominują Niemcy) nakazała im inny sposób działania. Czy to oznacza, że Grecy są suwerenni? Nie, to oznacza, że Grecy nie mogą podejmować decyzji we własnym zakresie - mówi Mariusz Błaszczak.

Trzeba spytać obywateli

Według PiS, UE powinna być organizacją międzynarodową, "Europą ojczyzn", ale państwa ją tworzące powinny same stanowić o swojej przyszłości. Zdaniem Błaszczaka, Polska nie powinna działać "według reguł, które narzucono Grecji". - A jeśli już, to konieczna jest zgoda nas wszystkich, a więc konieczne jest rozpisanie referendum - przekonuje szef klubu PiS dodając, że wejście do strefy euro również powinno być poprzedzone referendum.

zew, Polskie Radio, "Rzeczpospolita", PAP