12 lat więzienia zamiast podwójnego dożywocia. Jakub Tomczak przed sądem

12 lat więzienia zamiast podwójnego dożywocia. Jakub Tomczak przed sądem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jakub Tomczak (fot. Marek Lapis/FORUM)
12 lat w więzieniu spędzi skazany za gwałt i pobicie Brytyjki Jakub Tomczak - orzekł Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Mężczyzna został skazany na dwie kary dożywocia przez sąd w Wielkiej Brytanii. Może ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po 9 latach. W lipcu Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował, że Tomczak odbędzie, jedną po drugiej, kary 12 i 10 lat więzienia. Teraz Sąd Apelacyjny orzekł, że mężczyzna obie kary będzie odbywać równocześnie.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu rozpatrując odwołanie obrońców Tomczaka od orzeczenia sądu okręgowego, zapytał Sąd Najwyższy o sposób wykonania kary. Sąd Najwyższy w  listopadzie odmówił podjęcia uchwały w sprawie zagadnienia prawnego, wskazał jednak w uzasadnieniu, jak należy je  zastosować. Rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Elżbieta Fijałkowska wyjaśniła, że z uzasadnienia Sądu Najwyższego wynikało, iż obie kary powinny być wykonywane równocześnie. - Sąd dostosował do polskiego prawa wyrok skazujący, wydany przez sąd w Wielkiej Brytanii. Postanowienie jest prawomocne, mężczyzna będzie odbywać równocześnie dwie kary pozbawienia wolności - 12 i 10 lat. Oznacza to, że spędzi w  więzieniu 12 lat - poinformowała Fijałkowska.

"Satysfakcjonujące orzeczenie"

Reprezentujący skazanego mec. Wojciech Wiza ocenił, że orzeczenie Sądu Apelacyjnego w tej sprawie jest dla niego satysfakcjonujące. - Ono satysfakcjonuje, jeżeli weźmiemy pod uwagę punkt odniesienia, jakim było orzeczenie sądu okręgowego. Jakub Tomczak spędziłby w więzieniu 22 lata. W tej chwili wraca to "z głowy na nogi". Jeżeli sąd w Wielkiej Brytanii orzekł o równoczesności, to konsekwentnie domagaliśmy się tego, by ta równoczesność została zachowana, pomimo zmiany tych kar jednostkowych - tłumaczył.

W 2008 r. Tomczak został skazany w Wielkiej Brytanii na dwie kary dożywocia -  jedno za gwałt, drugie za ciężkie pobicie w 2006 r. mieszkanki Exeter. Brytyjski sąd orzekł wtedy, że skazany ma odbywać dwie kary dożywocia równocześnie, o warunkowe zwolnienie może ubiegać się po 9 latach. Sąd Apelacyjny również orzekł, że Tomczak ma prawo do  ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po 9 latach. Przy dostosowywaniu kary do polskiego kodeksu, obrońcy wnioskowali, by Tomczak mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie po 6 latach, tak jak wynika to z  polskich przepisów. Mec. Wiza nie wykluczył skierowania wniosku do  Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Jego zdaniem Trybunał Konstytucyjny powinien ocenić, czy również w tym przypadku nie powinno się stosować zasady rozstrzygania różnic w prawie poszczególnych państw na korzyść skazanego.

Wobec wymaganego przez prawo dostosowania kar orzeczonych za  granicą do polskiego kodeksu w lipcu Sąd Okręgowy w Poznaniu oznaczył wymiary kar dla Tomczaka na 12 i 10 lat więzienia. Uznał wtedy, że ponieważ polskie prawo nie przewiduje równoległego odbywania kar, skazany ma odbyć kary więzienia jedną po  drugiej. Właśnie ta kwestia wzbudziła wątpliwość Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, który na wniosek obrońców skazanego wystąpił z  pytaniem do Sądu Najwyższego.

Winny?

Jakub Tomczak nigdy nie przyznał się do winy. Podstawą wyroku sądu w Exter był materiał DNA znaleziony na ciele ofiary - dowód był kwestionowany przez obronę. Ofiarę gwałtu i pobicia, za które skazano Tomczaka, wówczas 48-letnią, znaleziono w lipcu 2006 r. nagą, nieprzytomną i bliską śmierci. Doznała ona poważnego urazu głowy. Jej obrażenia były tak ciężkie, iż nie pamiętała, co się stało. Przez resztę życia była niesamodzielna. Zmarła w kwietniu 2010 r.

PAP, arb